Niewątpliwie najbardziej znanym obiektem tego rejonu nieba jest Wielka Gromada Kulista zlokalizowana na zachodniej krawędzi charakterystycznego, centralnego czworokąta figury Herkulesa. Została odkryta w 1714 roku przez angielskiego astronoma Edmonda Halleya, który opisał ją jako mgławicę - „bardzo dziwną szarą plamkę”. 50 lat później francuski astronom Charles Messier tworząc Katalog Obiektów Mgławicowych zewidencjonował obiekt pod numerem 13 (Messier 13), jednak nie dopatrzył się wewnątrz „mgławicy” żadnych gwiazd. Dopiero w 1779 roku William Herschel opisał ten obiekt jako gromadę gwiazd rozbijając ją na poszczególne składniki. Dziś będąc amatorem, mając do dyspozycji średniej wielkości teleskop możemy dostrzegać dużo więcej szczegółów niż ówcześni odkrywcy.
M13 to bardzo jasna (5,8 magnitudo) i silnie skoncentrowana gromada gwiazd w kształcie sferycznym – inaczej mówiąc gromada kulista. Odległa jest od Ziemi o około 25 tysięcy lat świetlnych a jej średnica to około 145 lat świetlnych. Zawiera od kilkuset tysięcy do miliona starych gwiazd. Powstała około 11,7 miliarda lat temu – jest reliktem wczesnego Wszechświata, powstała bardzo niewiele później niż cała nasza galaktyka. Optycznie oceniając większość gwiazd w gromadzie świeci światłem białym, żółtym lub pomarańczowym. Cechą charakterystyczną gromad kulistych jest fakt, że wszystkie ich gwiazdy powstały w jednym czasie i ciągle pozostają we wzajemnym oddziaływaniu grawitacyjnym. Możecie zatem zadać pytanie: „Skoro wszystkie gwiazdy mają ten sam wiek, skąd wśród nich gwiazdy niebieskie, błękitne wyglądające jak gwiazdy młode...” Otóż to „błękitni maruderzy” - gwiazdy, które wchodzą w bezpośrednią interakcję z sąsiadującymi gwiazdami, dosłownie odzierają je z materii przedłużając swoją zdolność do przeprowadzania reakcji termojądrowych, przez co wyglądają na młodsze – błękitne. Według obecnego stanu wiedzy, z racji wzajemnej bliskości gwiazd wewnątrz gromady, orbity okrążających je planet są bardzo niestabilne, przez co możliwość zaistnienia na nich życia jest raczej bliska zeru.
Moim zdaniem M13 powinna stać się obowiązkowym celem amatorskich wizualnych obserwacji astronomicznych. Potrafi wprowadzić obserwatora w autentyczny zachwyt. Podobnych gromad kulistych w naszej galaktyce jest kilkaset, kilka z nich możemy amatorsko obserwować a M13 jest największą i najjaśniejszą dostępną dla obserwatorów z półkuli północnej.
Dwie ciekawostki:
1. W 1974 za pomocą (nieistniejącego już dziś) radioteleskopu Arecibo w kierunku gromady M13 została wysłana zapisana w kodzie binarnym wiadomość zawierająca kilka podstawowych informacji na temat ludzkości – jak się po latach okazało sygnał, który miał dotrzeć do Gromady za 25 tysięcy lat nigdy do niej nie dotrze, ponieważ przed wysłaniem nie uwzględniono ruchu własnego Gromady. Zwyczajnie za 25 tysięcy lat nie będzie jej w tym miejscu ;) ...ot niewielka wpadka ;)
2. Pośrodku w dolnej części kadru wyraźnie zarejestrowała się galaktyka IC 4617 oddalona od nas o 154 Mpc - czyli 502 miliony lat świetlnych.
Zaprezentowane tu zdjęcie to materiał zebrany i obrobiony za pomocą techniki astrofotograficznej – fotografia własna.
Kilka danych technicznych odnośnie sprzętu, dzięki któremu powstało zdjęcie:
Teleskop: Newton SkyWatcher 200P/1000, Kamera główna: (OSC) ZWO ASI 294MC Pro, temp. sensora: -10 st. C, gain: 110, Montaż paralaktyczny: SkyWatcher EQ6-R Pro SynScan GoTo, Guiding: ZWO 60/280 + Bresser Full HD Deep-Sky guider 1,25", Korektor komy GSO 2", filtry: Astronomik IR-BLOCK 2". Oprogramowanie: SharpCap, PHD2, DSS, Pixinsight, PS CS6. Łączny czas ekspozycji: 2 godziny i 15 minut - stack z 90 klatek po 90 sekund każda. Miejsce wykonania: Gostynin, fot. Tomasz Balcerzak, www.balcerzak.info.
Napisz komentarz
Komentarze