Od początku spotkania to Nafciarze przejęli inicjatywę nad boiskowymi wydarzeniami. Już w 3. minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym bardzo blisko zdobycia bramki był Jakub Rzeźniczak, który z bliska uderzył niecelnie. Ta niewykorzystana okazja bardzo szybko się na nas zemściła. W odpowiedzi po rożnym z drugiej strony boiska na prowadzenie wyszli gospodarze. Do piłki wybitej przez Steve'a Kapuadiego dopadł Karol Danielak i strzałem z powietrza pokonał Bartłomieja Gradeckiego. Taki obrót spraw nie podłamał jednak zawodników Wisły, ponieważ już w kolejnej akcji blisko szczęścia był Damian Rasak. Co więcej, w 9. minucie zablokowana została próba Rafała Wolskiego, a chwilę potem jeden z obrońców Widzewa wybił futbolówkę z linii bramkowej po główce kapitana Rzeźniczaka. Następnie mieliśmy groźny kontratak w wykonaniu Juliusza Letniowskiego, którego powstrzymał Dominik Furman. Nasza przewaga w pierwszym kwadransie nie podlegała żadnej dyskusji, a gra toczyła się głównie na połowie łodzian.
W 20. minucie na płaski strzał z okolic 18. metra zdecydował się Wolski, lecz czujny w bramce był Henrich Ravas. Dalsza część meczu przyniosła nam kilka niezłych, zespołowych akcji, ale za każdym razem czegoś brakowało. W 23. minucie dokładnego dogrania Piotra Tomasika, a 26. i 39. minucie oszukania defensorów przez Łukasza Sekulskiego oraz Davo. Jeśli chodzi natomiast o gospodarzy w 31. minucie, po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu w pole karne, Aleksander Pawlak zdążył zablokować uderzenie z woleja Letniowskiego, a tuż przed przerwą Gradecki na raty zatrzymał futbolówkę po strzale Bartłomieja Pawłowskiego. Poza tym musieliśmy uważać na stałe fragmenty gry.
Druga odsłona była już bardziej wyrównana, czego dowodem "pierwsze" akcje Tomasika czy Jordiego Sancheza. W 54. minucie dość nieoczekiwanie centrostrzał Pawłowskiego zaskoczył Gradeckiego i znalazł drogę do naszej siatki, ale szybko mogliśmy złapać kontakt z rywalami. Po miękkiej wrzutce Wolskiego główkował Davo, lecz Ravas był na posterunku. Niewiele później podwójną szansę miał Wolski, który dwukrotnie został zablokowany, a w 69. minucie w bardzo podobnej sytuacji Nafciarze powstrzymali Fabio Nunesa. W 80. minucie groźnie zrobiło się natomiast pod bramką gospodarzy. Najpierw Kapuadi zgrywał piłkę do Sekulskiego, w wyniku czego ostatecznie nad poprzeczką z woleja uderzał Davo. Przed końcem meczu Hiszpan jeszcze raz próbował zmusić Ravasa do kapitulacji, niestety bez powodzenia. Najlepszy snajper ligi sposób na słowackiego golkipera znalazł dopiero w doliczonym czasie gry, gdy wykorzystał rzut karny, ale był to jedynie gol honorowy.
Kolejne spotkanie o stawkę Wisła Płock rozegra już w najbliższą środę 31 sierpnia o godzinie 16:30 na GIEKSA Arena w Bełchatowie. Wówczas przeciwnikiem drużyny Pavola Stano w 1/32 Fortuna Pucharu Polski będzie Skra Częstochowa. Dwa dni wcześniej ruszy natomiast sprzedaż biletów na mecz 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Nafciarze podejmą u siebie Górnik Zabrze (poniedziałek 5 września godz. 20:30).
Widzew Łódź - Wisła Płock 2:1 (1:0)
1:0 - Karol Danielak 5'
2:0 - Bartłomiej Pawłowski 54'
2:1 - Davo 90'
Widzew: 26. Henrich Ravas, 95. Patryk Stępiński (C), 4. Mateusz Żyro, 33. Martin Kreuzriegler, 8. Karol Danielak (77, 21. Jakub Sypek), 22. Dominik Kun, 20. Patryk Lipski (46, 25. Marek Hanousek), 92. Fabio Nunes, 19. Bartłomiej Pawłowski (70, 5. Serafin Szota), 29. Łukasz Zjawiński (46, 9. Jordi Sanchez), 10. Juliusz Letniowski (70, 77. Kristoffer Hansesn).
Wisła: 69. Bartłomiej Gradecki, 3. Steve Kapuadi, 6. Damian Rasak (71, 23. Filip Lesniak), 8. Dominik Furman (85, 9. Dawid Kocyła), 10. Rafał Wolski (85, 18. Michał Mokrzycki), 11. Davo, 15. Kristian Vallo (71, 24. Marko Kolar), 20. Łukasz Sekulski (85, 27. Milan Kvocera), 25. Jakub Rzeźniczak (C), 77. Piotr Tomasik, 89. Aleksander Pawlak
Żółte kartki: Kreuzriegler, Hanousek - Wolski, Rasak.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
www.wisla-plock.pl
Napisz komentarz
Komentarze