Spotkanie szóstej kolejki Ligi Mistrzów rozpoczęło się atakiem Telekom Veszprem HC, a ich pierwszą próbę zatrzymał Kristian Pilipović. Następnie swoją akcję rozpoczęli Nafciarze i wydawało się, że zakończą ją bez bramki, jednak piłkę dobił Gonzalo Perez, który otworzył wynik meczu. Po nim odpowiedział zawodnik węgierskiego Wicemistrza – Lauge, zaś dla ORLEN Wisły Płock zapunktował Dmitrii Zhitnikov. Na bramkę Dimy swoją zareagował Omar Fathy. Po nieudanej akcji Nafciarzy oglądaliśmy karnego dla Veszprem, którego z powodzeniem wykonał Gasper Marguc i goście wygrywali 3:2. W siódmej minucie rezultat wyrównał Sergei Kosorotov, natomiast przyjezdni zgubili piłkę i płocczanie mieli szansę wyjść na prowadzenie. Wtedy pomylił się Serdio i Wiślacy zostali w posiadaniu, ale ostatecznie nie zakończyli tej próby powodzeniem. Jak się okazało, Węgrzy również nie powiększyli wyniku i dzięki temu pierwszy na 4:3 trafił Serdio.
Bramka Abela uzyskała szybką odpowiedź i po dziesięciu minutach gry na tablicy widniał remis. Następnie, po stronie gości bramkę zdobył Lauge, zaś dla gospodarzy – Kosorotov. Kolejna akcja Telekom Veszprem również została wykończona przez Lauge, zaś płocczanie zanotowali mniej skuteczny moment. Po bramce Andreasa Nilssona, Veszprem prowadziło 7:5, a dodatkowo na ławkę odesłany został Tin Lucin. Około piętnastej minuty na listę strzelców wpisał się Michał Daszek i oglądaliśmy skuteczną interwencję Pilipovicia oraz, jak się okazało, także Rodrigo Corralesa. Później ponownie na linii siódmego metra lepsi byli goście, a dokładnie Gasper Marguc, zaś kolejno przyszło im grać w osłabieniu. Dwuminutową karą ukarany został Adrian Sipos. Mimo osłabienia, ponownie zapunktował Lauge. Na jego trafienie odpowiedział Perez i po chwili dołożył jeszcze jedną bramkę, tym razem z kontrataku.
Ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy rozpoczęło się skuteczną akcją Tomasa Pirocha oraz wykluczeniem dla Elderaa. Goście zdecydowali się wtedy pozostawić pustą bramkę, co wykorzystali Nafciarze – do kontry pobiegł Krajewski i doprowadził do remisu 10:10. Później dobytek bramkowy Veszprem powiększył Nilsson, a po nim piękne trafienie zanotował Daszek. Po stronie gości nie zawodził Lauge, który został autorem ich dwunastej bramki, natomiast płocczanie po długiej próbie nie wrzucili piłki miedzy słupki Telekom Veszprem. Przed przerwą bramkę dla przyjezdnych zdobył jeszcze Nilsson, zaś dla ORLEN Wisły Płock Dawid Dawydzik. W wyniku kary Fathy rywale Wiślaków znowu zadecydowali o zdjęciu bramkarza, a wtedy z kontry trafił Lovro Mihić. Na nieco ponad trzy minuty przed zejściem do szatni, przy rezultacie 13:13, o czas poprosił trener drużyny gości. Po czasie celny rzut oddał Pechmalbec, zaś Nafciarze odnotowali pomyłkę.
Bramkę dla ORLEN Wisły Płock zdobył jeszcze Perez, a następnie dla Veszprem – dobrze znany w Płocku – Petar Nenadić. W ostatnich sekundach na czas zdecydował się natomiast Xavi Sabate, zaś po czasie na remis próbowali rzucić Dawydzik oraz Serdio, lecz lepszy był Corrales i ostatecznie rezultat zatrzymał się na 14:15.
Po przerwie atakowali Nafciarze, lecz goście odebrali im piłkę. Próbę Veszprem zatrzymał Marcel Jastrzębski, zaś wynik tej części gry otworzył Tomas Piroch. Kolejno odpowiedź przyjezdnych, a dokładniej Fathy Omara i trafienie Lovro Mihicia. Około piątej minuty oglądaliśmy skuteczną interwencję Jastrzębskiego, zaś później karę otrzymał gracz Veszprem – Dragan Pechmalbec. Następna akcja Węgrów również zakończyła się obroną Jastrzębskiego, natomiast wynik płocczan powiększył Michał Daszek i wyprowadził ORLEN Wisłę Płock na prowadzenie 17:16. Później kontra Pereza, obrona Marcela oraz trafienie Serdio, dzięki którym gospodarze wygrywali trzema bramkami. Siedmiominutową cieszę Veszprem przerwał Lauge, a między słupkami ORLEN Wisły Płock stale zachwycał Jastrzębski.
Czas upływał, zaś przewaga przyjezdnych wzrastała. W 41. min. skuteczny rzut dla Wiślaków oddał Serdio, natomiast chwilę po nim ponownie dla Węgrów – Lauge. Kolejna bramka Veszprem i kolejna Lauge, zaś po stronie Wisły nie powiodła się próba Pirocha. Gdy znowu zapunktował Lauge, a swoje dołożył Bjarki przyjezdni wygrywali 20:21 i na rozmowę ze swoimi podopiecznymi zdecydował się Xavi Sabate. Po czasie mylił się Kosorotov, jednak płocczanie zostali przy piłce. Ostatecznie akcja nie przyniosła Nafciarzom zamierzonego skutku, natomiast przewagę, po udanym karnym, powiększyło Veszprem. Dodatkowo, na ławkę został odesłany Dawi Dawydzik i tym razem to Węgrzy zapunktowali z kontry do pustej bramki. Po sześciu trafieniach gości, dla ORLEN Wisły Płock rzucił Kosuke Yasuhira i kolejno dwa razy - dla Węgrów - Lauge, który był tego dnia w świetnej formie.
Ostatnie dziesięć minut meczu rozpoczęło się bramką Lovro Mihicia, zaś po nim, po obu stronach boiska, skuteczni byli bramkarze. W 22. min., przy wyniku 22:25, o czas poprosił szkoleniowiec Veszprem. Po powrocie do gry, Nenadicia zablokował Jastrzębski, lecz ostatecznie goście zostali przy piłce i Petar doprowadził do swego. Nafciarzom przyszło rzucać karnego, a z powodzeniem wykonał go Michał Daszek. Następnie jeszcze jedno trafienie Nenadicia i kara dla Siposa. Nim wybrzmiała syrena końcowa, ponownie skuteczni byli Lauge oraz Nenadić, natomiast po stronie ORLEN Wisły Płock – Serdio i Kosorotov. Po obronionym karnym Marguca przez Jastrzębskiego, o czas poprosił Xavi Sabate. Później, po raz trzeci, dwie minuty otrzymał Sipos i w efekcie zobaczył czerwoną kartkę. Karnego nie trafił natomiast Daszek, a z kontry zapunktowało Telekom Veszprem. Rezultat spotkania na 26:30 ustanowił Dawid Dawydzik i po ciężkim pojedynku w Orlen Arenie zwyciężyli goście.
ORLEN Wisła Płock 26:30 (14:15) Telekom Veszprem HC
ORLEN Wisła Płock: Pilipović, Jastrzębski – Daszek 4, Lućin, Piroch 2, Yasuhira 1, Serdio 4, Susnja, Komarzewski, Krajewski 1, Perez 5, Terzić, Dawydzik 2, Mihić 3, Zhitnikov 1, Kosorotov 3.
Telekom Veszprem HC: Corrales, Cupara – Fathy Omar 2, Nenadić 5, Nilsson 3, Elisson 1, Ligetvari, Marguc 3, Lauge 11, Strlek 1, Lukacs, Elderaa, Pechmalbec 3, Vailupau, Sipos 1.
Magdalena Kopeć
SPR Wisła Płock
Napisz komentarz
Komentarze