Sędzia Beata Miecznikowska po zapoznaniu się z materiałem, postanowiła jeszcze raz dopytać świadków w sprawie dokumentacji projektowej i regulaminu na sprzedaż nieruchomości.
Pierwsza zeznawała urzędniczka, która w dokumencie z 22 lutego 2013 roku pyta skarbnika miejskiego, na polecenie zastępcy burmistrza Jadwigi K. o wartość dokumentacji projektowej na termy.
- Pani skarbnik odręcznie wskazała wartość tej dokumentacji. Pani skarbnik wskazała, że wartość dokumentacji dotycząca term gostynińskich, która ma być przedmiotem sprzedaży, to kwota 7 665 001 zł. Nie wiem skąd wzięła takie dane. Ten zapis sporządzony na tym dokumencie był w mojej obecności.
Urzędniczka na dokumencie sporządziła notatkę, iż zapytanie do skarbnika o cenę projektu jest z polecenia Jadwigi K., zastępcy burmistrza. Urzędniczka podkreślała, że jej zadaniem było tylko zapytać skarbnika o cenę. - To nie ja ustalałam cenę, która została wskazana w ogłoszeniu o przetargu – mówiła kobieta.
Skarbnikowi Miejskiemu również przedstawiono dokument z 22 lutego 2013 roku, w którym jest zapytanie o wartość dokumentacji i adnotacja skarbnika, z której wynika, że koncepcja architektoniczna jest w kwocie 1 282 501 zł a projekt budowlany w cenie 6 382 500 zł, co łącznie daje sumę 7 665 001 zł.
- To nie była wycena, ja tylko podałam informacje jakie wpłynęły faktury zaksięgowane w księgach rachunkowych. Na pewno nie była to wycena tej dokumentacji, robiona przeze mnie.
Były radca prawny w Urzędzie Miasta przygotowywał w 2013 roku opinie prawne w sprawie przetargu na sprzedaż nieruchomości. Jak zeznawał świadek – najprawdopodobniej szef zwrócił się osobiście w sprawie przygotowania takiej opinii. Sędzia pytała o regulamin w sprawie przetargu. - Kto przygotowywał ten regulamin i jaki udział był prawnika? Świadek wskazał, że regulamin przygotowywał urzędnik, który dzisiaj pierwszy zeznawał. Regulamin był parafowany przez prawnika. - Moja parafka oznaczała, że regulamin czytałam, zapoznawałam się z dokumentem i akceptowałam pod względem formalno-prawnym.
Oskarżona Jadwiga K. oznajmiła, iż wysokość faktur (7 665 001 zł) wynikała z harmonogramu rzeczowo-finansowego, który był załącznikiem do umowy koncesji.
Prokuratura oskarża byłą zastępcę burmistrza Jadwigę K., wnosi o uznanie za winną zarzucanych jej czynów i wydanie wyroku skazującego na karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat.
W sprawie term zarzuty miał postawione również były burmistrz Włodzimierz Śniecikowski, z uwagi na śmierć oskarżonego śledztwo umorzono.
Wyrok w procesie Jadwigi K. zapadnie 15 grudnia.
and.
Napisz komentarz
Komentarze