Mecz jedenastej kolejki Ligi Mistrzów w Orlen Arenie rozpoczęli goście, a pierwsza bramka należała do Lovro Mihicia, który w następnej akcji został ukarany dwoma minutami. Za przewinienie Chorwata sędziowie przyznali SC Magdeburgowi rzut karny – wykorzystał go Kay Smits. Drugą bramkę dla ORLEN Wisły Płock zdobył natomiast Marcel Sroczyk, zaś przyjezdni po grze pasywnej zakończyli atak bez trafienia. Jako trzeci – w ekipie gospodarzy – na listę strzelców wpisał się debiutujący w EHF Champions League – Gergo Fazekas. Po dwóch bramkach Michaela Damgaarda i jednej Tina Lućina, w szóstej minucie tablica wskazywała wynik 4:3. Udane interwencje notował goalkeeper Nafciarzy – Marcel Jastrzębski.
Około jedenastej minuty arbitrzy przyznali karnego Niebiesko-Biało-Niebieskim, lecz G. Fazekasa zatrzymał Nikola Portner. Po dłuższej ciszy obu zespołów, trafienie zanotował Abel Serdio, a chwilę później na ławkę odesłany został T. Lućin. Ponownie skutecznie interweniował też M. Jastrzębski, jednak Niemcy zostali przy piłce i ostatecznie dołożyli czwartą bramkę. Później nie powiodła się próba ORLEN Wisły Płock i rezultat na 5:5 wyrównał Daniel Pettersson. Płocczanie szybko wrócili do przewagi – najpierw wynik Wisły powiększył Gonzalo Perez Arce, a następnie Tin Lućin. Ponownie na linii siódmego metra oglądaliśmy też gości, ale gracza z Magdeburga zablokował M. Jastrzębski. Już po chwili, rywale Nafciarzy wyegzekwowali jednak szóstą bramkę po kontrataku.
Na nieco ponad dziesięć minut przed przerwą, wykluczenie otrzymał Matthias Musche, a z karnego trafił T.Lućin. Swoje dołożył również Gisli Thorgeir Kristjansson i przy rezultacie 8:7, o czas poprosił szkoleniowiec magdeburczyków. Po powrocie do gry, obejrzeliśmy kolejną obronę M. Jastrzębskiego oraz pierwszą w tym meczu bramkę Tomasa Pirocha. W 25.min. rywale ponownie remisowali 9:9, następnie celny rzut oddał G. Perez i później dwie minuty otrzymał Mirsad Terzić. Końcówka pierwszej połowy należała do ORLEN Wisły Płock. Nafciarze zanotowali cztery trafienia z rzędu, których autorami byli: T. Lućin, G. Perez, A. Serdio i T. Piroch, a między słupkami spisał się M. Jastrzębski, co zapewniło im czterobramkowe prowadzenie do przerwy, przy rezultacie 14:10!
Wynik drugiej połowy otworzył Tin Lućin z rzutu karnego, następnie odpowiedział mu Kay Smits i ponownie skuteczny był Chorwat. W kolejnych minutach obejrzeliśmy trzy bramki zawodników SC Magdeburga – jedną Matthiasa Musche oraz dwie Tima Hornke, a także kilka niepowodzeń płocczan, z różnych elementów gry. W końcu słabszy moment gospodarzy przerwał Abel Serdio i w 36.min. mieliśmy wynik 17:14, zaś po bramkach L. Mihicia i M. Musche gościom przyznano karnego. Piłka poleciała jednak nad poprzeczką ORLEN Wisły Płock i dwa trafienia dołożył Przemysław Krajewski, a Niemcy jedno. Dzięki temu płocczanie wrócili do przewagi „czterema” – 20:16 i mieli również szansę na jej powiększenie, lecz z kontry mylił się L. Mihić.
W 43.min. siódemkę przyjezdnych wykorzystał T. Hornke i trafienia dołożyli A. Serdio oraz Christian O’Sullivan, po których o czas poprosił szkoleniowiec ORLEN Wisły Płock – Xavi Sabate. Po rozmowie z trenerem, dwudziestą drugą bramkę dla Nafciarzy zdobył Tomas Piroch. Płocczanie zagrali też ponownie w osłabieniu, ze względu na karę T. Lućina, natomiast Magdeburg otrzymał szansę na bramkę z karnego, lecz na jej wykorzystanie nie pozwolił M. Jastrzębski. Nie zablokowało to jednak Niemców przed kolejnymi trafieniami i na osiem minut przed końcem mieliśmy 23:21. Niedługo później o czas poprosił trener Bennet Wiegert. Po czasie wynik powiększyli goście – piłka pechowo wpadła między słupki M. Jastrzębskiego.
Ostatnie pięć minut okazało się nerwowe, ponieważ Mistrzowie Niemiec zbliżyli się do ORLEN Wisły Płock na jedną bramkę, a następnie wyrównali rezultat do 24:24. Dodatkowo Niebiesko-Biało-Niebiescy zgubili piłkę i było ryzyko wyjścia na prowadzenie przez gości. Sytuację obroną uratował M. Jastrzębski, zaś kolejno skuteczny był Dmitrii Zhitnikov. W 59. i 60.min. ogromnie ważne piłki odbił goalkeeper Nafciarzy. Później pudłował Przemysław Krajewski i na trzy sekundy przed syreną końcową czas wzięli magdeburczycy, jednak nie zmienili już losów spotkania, które zwyciężyła ORLEN Wisła Płock, notując arcyważne punkty w grupie A!
ORLEN Wisła Płock 25:24 (14:10) SC Magdeburg
ORLEN Wisła Płock: Biosca, Jastrzębski – Daszek, Lućin 6, Piroch 3, Yasuhira, Sroczyk 1, Serdio 5, Susnja 1, Fazekas 1, Krajewski 2, Perez 3, Terzić, Dawydzik, Mihić 2, Zhitnikov 1.
SC Magdeburg: Jensen, Portner – Meister, Chrapkowski, Ruddat, Lipovina, Musche 3, Löwen, Kristjansson 7, Pettersson 1, Hornke 3, Weber, O’Sullivan 2, Bezjak 1, Smits 4, Damgaard Nielsen 3.
Napisz komentarz
Komentarze