Niektóre leki przeciwdepresyjne i przeciwpsychotyczne mogą wywołać hiperprolaktynemię, czyli zwiększone stężenie prolaktyny w surowicy krwi. Jej wysoki poziom u mężczyzn objawia się impotencją i ginekomastią (powiększenie piersi), a u obu płci zmniejszeniem libido.
Z kolei środki normotymiczne (tzw. stabilizatory nastroju) stosowane w leczeniu choroby afektywnej dwubiegunowej (ChAD) często są związane z umiarkowanymi lub ciężkimi dysfunkcjami seksualnymi, w tym zmniejszonym libido, opóźnionym orgazmem, anorgazmią i trudnościami z podnieceniem seksualnym.
„Z tego powodu niektórzy pacjenci odstawiają leczenie, a to wiąże się z ryzykiem pogorszenia stanu psychicznego. Warto, aby pacjent zgłaszał swoje wątpliwości lekarzowi, bo w wielu przypadkach możliwa jest modyfikacja leczenia umożliwiająca zniwelowanie zaburzeń seksualnych” – podkreśla dr Ewa Drozdowicz-Jastrzębska Kierowniczka Specjalistycznej Poradni Nerwic i Lęku w Centrum Terapii Dialog.
Może też zdarzyć się odwrotnie - niektóre choroby mają w swojej charakterystyce wpisany wzmożony popęd płciowy. Tak może być np. w zespole maniakalnym w przebiegu choroby afektywnej dwubiegunowej. A ten, połączony z brakiem krytycyzmu charakterystycznym dla tych stanów wiąże się z większym ryzykiem niechcianej ciąży lub chorób przenoszonych drogą płciową.
I tak dochodzimy do zagadnienia prokreacji. W ciąży nie ma leków w 100 proc. bezpiecznych, ale zwiększa się poziom wiedzy na temat wpływu leków psychotropowych na rozwój płodu i przebieg ciąży, co umożliwia dobranie odpowiedniej formy terapii dla pacjentek, które chcą zajść w ciążę lub zaszły w ciążę i nadal chcą się leczyć.
W przypadku schizofrenii ryzyko związane z zaostrzeniem choroby matki w przypadku odstawienia leków w ciąży może przewyższać ewentualne działania niepożądane leku, dlatego w praktyce każdy przypadek musi być rozpatrywany indywidualnie.
„Wiele zależy od tego, jaki jest przebieg choroby, jak duże jest nasilenie objawów, jak układa się współpraca w leczeniu oraz jakie wsparcie ma osoba chorobą psychiczną. Stan płodu i ewentualne komplikacje mogą być skutkiem zarówno działania leków psychotropowych, jak i dystresu spowodowanego u matki przez chorobę psychiczną. Jeśli matka nie leczy się w czasie ciąży, jej stan psychiczny może się pogorszyć, co z kolei może negatywnie wpłynąć na zdolność opieki i tworzenie relacji z dzieckiem” - tłumaczy specjalistka.
„Jeżeli to możliwe, podczas I trymestru nie należy przyjmować leków psychotropowych, a jeżeli jest to konieczne, powinno się je stosować w najmniejszej skutecznej dawce. Jeśli w opinii pacjentki i jej psychiatry ryzyko nawrotu jest duże, a odstawienie leku – przeciwwskazane, wtedy jeszcze przed decyzją o zajściu w ciążę należy spróbować zmniejszyć dawkę przyjmowanego leku. Trzeba robić to stopniowo – kolejne zmniejszenia powinny następować nie częściej niż co trzy miesiące, przy obserwacji pacjentki. W przypadku każdego leku wyznaczono w badaniach zakres dawek terapeutycznych i ostatecznie przed zajściem w ciążę powinno się dojść do minimalnej dawki terapeutycznej danego leku” – czytamy w artykule „Bezpieczeństwo stosowania atypowych leków przeciwpsychotycznych w ciąży” opublikowanym w czasopiśmie Psychiatria Spersonalizowana w 2022 roku. Artykuł dotyczy wybranej grupy leków przeciwpsychotycznych II generacji.
Jego autorzy to specjaliści z Kliniki Rehabilitacji Psychiatrycznej, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, którzy dokonali przeglądu piśmiennictwa, próbując na podstawie dostępnej wiedzy sformułować wskazówki postępowania dla lekarzy praktyków leczących kobiety ze schizofrenią w ciąży.
Najistotniejsze jest to, że – jak piszą - nie stwierdzono, żeby leki przeciwpsychotyczne stosowane w I trymestrze ciąży powodowały zwiększenie częstości występowania poważnych wad rozwojowych płodu, co jednak nie zmienia ogólnego zalecenia zachowania ostrożności w stosowaniu tych leków w I trymestrze ciąży.
Są leki, które są bezwzględnie przeciwwskazane w ciąży i w ogóle nie powinny być stosowane u kobiet w wieku reprodukcyjnym. Do takich należą na przykład karbamazepina czy walproiniany. Przy włączeniu tych leków należy wykonać test ciążowy i stosować skuteczną antykoncepcję.
Znacznie mniejsze ryzyko dotyczy leków przeciwdepresyjnych - większość preparatów nie jest związana z większym ryzykiem wad wrodzonych, czy poważnych komplikacji położniczych, takich jak poronienia czy martwe urodzenia, choć są wśród nich preparaty, przy których to ryzyko jest większe i należy ich unikać w ciąży.
Zaburzenie psychiczne a ciąża
Dotychczas nie udało się ustalić jednoznacznego wpływu przebiegu schizofrenii u matek na rozwój prenatalny dziecka, wiadomo jednak, że może wiązać się ona ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia stanu przedrzucawkowego, przedwczesnego porodu, a także niskiej masy urodzeniowej noworodka. Największe obawy dotyczą gorszego funkcjonowania pacjentek ze schizofrenią w ciąży: mniejszą dbałość o stan własnego zdrowia oraz przywiązywanie mniejszej uwagi do konieczność korzystania z fachowej opieki ginekologicznej.
Podstawowym problemem dla pacjentek, ich bliskich i lekarzy jest to, że w przypadku zaburzeń takich jak schizofrenia, depresja czy choroba dwubiegunowa występuje spore ryzyko zaostrzenia choroby w okresie poporodowym.
„Ważne, aby zrobić wszystko, by zminimalizować ryzyko dekompensacji, bo jeżeli dojdzie do zaostrzenia choroby, na przykład w postaci wystąpienia stanów psychotycznych, kobieta traci zdolność do opieki nad dzieckiem. Jeżeli pogorszenie stanu psychicznego utrzymuje się przez dłuższy czas, może utrudniać opiekę rodzicielską w szerszej perspektywie i zaburzać tworzenie się relacji między matką a dzieckiem, co zwiększa ryzyko wystąpienia zaburzeń neurorozwojowych i zaburzeń psychicznych u dziecka” – mówi dr Ewa Jastrzębska-Drozdowicz.
Dlatego kobieta, która ma za sobą kryzys psychiczny, powinna powiedzieć o tym swojemu lekarzowi, najlepiej jeszcze zanim zajdzie w ciążę. Wiele z nich zamartwia się tym, czy ich dzieci odziedziczą ich problemy psychiczne. I faktycznie - dzieci kobiet, które mają zaburzenia psychiczne obarczone są większym ryzykiem wystąpienia zaburzeń psychicznych i neurorozwojowych, co wynika z połączenia predyspozycji genetycznych i czynników środowiskowych. Wśród nich szczególnie ważna jest jakość opieki rodzicielskiej, w tym bezpieczna więź z rodzicem. Jednak nie jest tak, że matka ze schizofrenią czy ChAD będzie miała dzieci ze schizofrenią czy ChAD.
Ciąża to ryzyko nasilenia choroby
Nie można jednak jednoznacznie powiedzieć, że sama ciąża jest ryzykiem dla chorującej psychicznie kobiety, to kwestie bardzo indywidualne. Ważny jest sam stosunek do ciąży. Nieplanowana ciąża to jeden z czynników ryzyka depresji okołoporodowej.
„Bo gdy jest to ciąża nieplanowana może to rzutować na pogorszenie stanu psychicznego. Kiedyś uważano, że ciąża jest dla kobiety „okresem ochronnym”, że to czas lepszego samopoczucia, ale wiemy że tak nie jest” – zwraca uwagę terapeutka.
Warto pamiętać, że przyjęty w Polsce drogą rozporządzenia ministra zdrowia standard opieki okołoporodowej nakłada na lekarza i położną obowiązek trzykrotnego przesiewowego badania każdej przyszłej matki w kierunku depresji: po pierwszym trymestrze ciąży, miesiąc przed planowanym terminem porodu oraz w trakcie jednej z wizyt patronażowych. Skrupulatnie wykonane badania mogą pomóc przyszłym rodzicom zapobiec sytuacji kryzysowej.
PAP MediaRoom
Napisz komentarz
Komentarze