Nafciarze już w siódmej minucie mieli świetną okazję do tego, by otworzyć wynik. Z głębi pola ładnie ruszył Dawid Kocyła. Odegrał na prawą stronę do Rafała Wolskiego i rozgrywający od razu zdecydował się na mocny strzał z ostrego kąta. Niestety piłka poszybowała nad bramką Gabriela Kobylaka. Zaraz potem mieliśmy odpowiedź przyjezdnych, jednak strzał z dystansu Luisa Machado był bardzo niecelny. Chwilę potem znów w ataku byli płocczanie. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła niecelnie główkował niestety Steve Kapuadi. Sporo szczęścia mieliśmy w jedenastej minucie. Wówczas po błędzie naszej defensywy Bartłomieja Gradeckiego minął Lisandro Semedo i z ostrego kąta trafił tylko w słupek.
Nasz golkiper chwilę potem źle odgrywał piłkę do kolegi z zespołu, ale szybko naprawił swój błąd. W odwecie mieliśmy za to próbę Bartosza Śpiączki, lecz z zupełnie nieprzygotowanej pozycji. W dwudziestej minucie szczęścia z dalszej odległości szukał także Rafał Wolski. Na posterunku był jednak Gabriel Kobylak. Po kilkunastu minutach braku dokładności i walki w środku pola groźnie zrobiło się pod koniec pierwszej połowy. Piłka spadła bowiem na nogę Luisowi Machado, a ten strzałem z woleja nieznacznie się pomylił! Na koniec zbyt lekko głową uderzał jeszcze Leonardo Rocha.
Po zamianie stron mieliśmy dwa bloki naszych obrońców, po których przyjezdni dostali rzut rożny. Zakończył się on kompletnie nieudanym strzałem z dystansu Francisco Ramosa. Niestety po pięćdziesiątej minucie straciliśmy już bramkę. Ze stałego fragmentu gry celnie dośrodkował Roberto Alves, a skuteczną główką popisał się wysoki Leonardo Rocha. Dosłownie chwilę potem o mały włos snajper nie skompletował dubletu. Na szczęście po podaniu od Lisandro Semedo oraz jego strzale piłka przeszła jeszcze po nodze jednego z Nafciarzy i mieliśmy tylko rzut rożny, gdy piłka minimalnie minęła naszą bramkę. Nafciarze odpowiedzieli na to kilkoma zaczepnymi akcjami, z których niestety nie wyniknęło zbyt wiele, jak choćby nieudany strzał z powietrza Martina Sulka.
W siedemdziesiątej minucie doprowadziliśmy jednak do remisu! Wrzutka Piotra Tomasika, zgranie Mateusza Szwocha i Gabriela Kobylaka pokonał wprowadzony z ławki Łukasz Sekulski! Ten sam piłkarz mógł potem nawet skompletować dublet. Niestety Gabriel Kobylak najpierw wybronił strzał Rafała Wolskiego, a następnie dobitkę wspomnianego napastnika! Akcja została zakończona nieudaną próbą Bartosza Śpiączki lewą nogą. W doliczonym czasie gry decydujące trafienie mógł jeszcze zanotować Mateusz Szwoch. Pomocnik nie trafił jednak w bramkę strzałem z powietrza! Niedługo później sędzia zagwizdał po raz ostatni.
Następne ligowe spotkanie zostało zaplanowane na 8 kwietnia. O 12:30 podejmiemy wtedy Zagłębie Lubin.
Wisła Płock - Radomiak Radom 1:1 (0:0)
0:1 - Leonardo Rocha 53'
1:1 - Łukasz Sekulski 69'
Wisła: 69. Bartłomiej Gradecki - 71. Jakub Szymański, 3. Steve Kapuadi, 25. Jakub Rzeźniczak - 19. Martin Šulek (86', 89. Aleksander Pawlak), 14. Mateusz Szwoch, 23. Filip Lesniak, 10. Rafał Wolski, 77. Piotr Tomasik - 9. Dawid Kocyła (65', 20. Łukasz Sekulski), 18. Bartosz Śpiączka (86', 95. Damian Warchoł).
Radomiak: 1. Gabriel Kobylak - 14. Damian Jakubik, 16. Mateusz Cichocki, 92. Mike Cestor, 33. Dawid Abramowicz - 7. Lisandro Semedo (68', 70. Frank Castañeda), 88. Francisco Ramos (84', 90. Jakub Nowakowski), 77. Chrístos Dónis, 10. Roberto Alves (73', 80. Berto Cayarga), 20. Luís Machado - 17. Leonardo Rocha.
Żółte kartki: Kapuadi, Wolski, Szymański, Sekulski - Semedo, Ramos, Cestor.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).
Napisz komentarz
Komentarze