W kwietniu do 83-letniej mieszkanki Płocka, na telefon stacjonarny zadzwoniła nieznana kobieta, przedstawiając się jako synowa. Poinformowała, że wnuk spowodował wypadek drogowy, potrącił kobietę w ciąży, która straciła dziecko. Żeby uniknąć zatrzymania wnuka, kobieta ma przekazać pieniądze. Pokrzywdzona posiadała w domu gotówkę, umówiła się na jej przekazanie w wyznaczonym miejscu. Podała również numer swojego telefonu komórkowego, na który następnie dzwonili sprawcy.
Na miejscu czekał na nią mężczyzna, który przedstawił się jako mecenas. Kobieta przekazała mu pieniądze w kwocie 40 000 zł. Pokrzywdzona do 15 maja była przekonana, że pomogła wnuczkowi, który rzeczywiście miał wypadek. Dopiero kiedy odwiedziła ją synowa, dowiedziała się, że nie było żadnego wypadku i padła ofiarą oszustwa.
Pamiętaj aby nie przekazywać obcym pieniędzy oraz nie przelewać pieniędzy na podane i nieznane konta. Jeśli ktoś informuje o jakimś wydarzeniu w rodzinie, prosimy się rozłączyć, a następnie wybierając numer telefonu zadzwonić i potwierdzić taką informację. W razie jakichkolwiek wątpliwości należy natychmiast poinformować Policję.
Pamiętaj! Policjanci i prokuratorzy nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy przez członków rodziny.
Jak nie paść ofiarą oszustwa telefonicznego? Pamiętaj:
- Bądź ostrożny w kontakcie z nieznajomym.
- Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz. Nie ufaj osobom, które telefonicznie podają się za krewnych lub ich przyjaciół.
- Zawsze potwierdzaj „prośbę o pomoc”, kontaktując się osobiście: wykonaj telefon lub skontaktuj się bezpośrednio.
- Nie działaj w pośpiechu i ewentualnie odłóż termin udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni).
- Wszelkie telefoniczne prośby o pomoc (także z zagranicy), grożą utratą pieniędzy. Nie przekazuj pieniędzy obcym osobom ani nie przelewaj pieniędzy na wskazane konto bankowe.
- Gdy ktoś dzwoni w takiej sprawie i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo, koniecznie powiadom Policję. Rozłącz się i ponownie wybierz numer alarmowy 112.
sierż. szt. Monika Jakubowska
Napisz komentarz
Komentarze