Problem nierozwiązany od wielu lat
Składowisko niebezpiecznych odpadów w Łaniętach istnieje od 2014 roku, kiedy to decyzją Mirosławy Gal-Grabowskiej — ówczesnej starosty — zezwolenie na jego powstanie otrzymała spółka Profit Duo. Decyzją obecnego starosty, Daniela Kowalika, zostało ono cofnięte w 2019 roku, a rok później — w trybie przewidzianym ustawą o odpadach — zobowiązał się do usunięcia groźnego składowiska.
— Już w 2020 roku wystosowałam interwencję do pana starosty z pytaniami o podjęte działania. Zostałam zapewniona, że powiat będzie ubiegać się o dofinansowanie usunięcia odpadów, a następnie wyłoni w drodze przetargu wykonawcę tej usługi — opisuje Paulina Matysiak, posłanka partii Razem. — Minęły prawie trzy lata, a problem nadal nie został rozwiązany! — podkreśla parlamentarzystka, która skierowała do Daniela Kowalika kolejne pismo interwencyjne.
Starosta sceptyczny odnośnie odzyskania środków finansowych za odpady z Ziejkowej [VIDEO]
Matysiak interweniuje u starosty i WIOŚ
Posłanka w piśmie skierowanym do starosty kutnowskiego wspomina o zaniepokojonych mieszkańcach, którzy kolejny raz zgłosili się do jej biura poselskiego. Skarżą się na uciążliwy zapach oraz dolegliwości zdrowotne spowodowane bliskim sąsiedztwem szkodliwych odpadów.
— Skarżą się m.in. na suchość w ustach, bóle głowy i gardła, niektórzy nie mogą normalnie funkcjonować — opisuje Matysiak. — Dlatego w pismach do starosty i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pytam również o to, czy został dokładnie zbadany wpływ tych odpadów na zdrowie mieszkańców oraz środowisko. W tej chwili te osoby bezradnie rozkładają ręce i wołają o pomoc — dodaje posłanka Lewicy.
Paulina Matysiak dopytuje ponadto starostę, jakie konkretne działania w sprawie likwidacji składowiska w Łaniętach podejmowały władze powiatu przez ostatnie trzy lata, a także dlaczego do tej pory nie złożyły stosownego wniosku o dofinansowanie tego przedsięwzięcia. Ponadto pyta starostwo i WIOŚ o dokładny skład zgromadzonych odpadów, brak ich zabezpieczenia oraz przeprowadzone kontrole. Chce się także dowiedzieć, czy mieszkańcy pobliskich domów mogą w nich bezpiecznie przebywać.
rg.
Napisz komentarz
Komentarze