Podstawę pożywienia pierwszych mieszkańców Mazowsza stanowiły zbożowe placki, gotowane kasze oraz cienkie zupy nazywane polewkami. Posiłki urozmaicane były jagodami, jajkami i grzybami. Czasami na stół trafiały również ryby oraz pieczony w glinie drób.
Okazją do tego, by na stołach pojawiły się duże ilości mięsiwa bywały rodzinne i religijne uroczystości lub udane polowanie. Kiedy mięsa było tak dużo, że nie dało się go zjeść od razu, układano je w wysmarowanych gliną dołach. W średniowieczu nie znano lodówek, więc mięso, które miało być przechowywane przez dłuższy czas, konserwowano za pomocą soli.
Solony tłuszcz wieprzowy, który można było przechowywać przez wiele miesięcy, nazywany był słoniną. Średniowieczna zupa gotowana była na kawałku solonego mięsa, które trzeba było najpierw dobrze wymoczyć, a później ugotować. Od tego właśnie procesu, który nazywany był rozsalaniem, wziął swoją nazwę rosół.
Nasi przodkowie dodawali do potraw gorczycę, cebulę, czosnek, jałowiec, miętę, lebiodkę, koperek oraz natkę pietruszki. Wśród przypraw stosowanych przed wiekami, a zapomnianych obecnie, wymienić należy liście wiśni i dębu.
We wczesnym średniowieczu pościło się średnio 150 dni w roku. Nic więc dziwnego, że wielkim powodzeniem cieszyły się ryby. Ale nie tylko... Uważano, że skoro bóbr żyje w wodzie, można traktować go jak rybę, więc niemałym powodzeniem cieszyły się potrawy z bobra, a szczególnie jego ogona. Twierdzono także, że tylko czworonogi traktować należy jako zwierzęta, więc zakaz spożywania mięsa nie dotyczy ptaków. Tym bardziej, że Bóg stworzył ptaki i ryby tego samego dnia, więc są one sobie bliskie.
Jutro przekonamy się, jak wyglądały średniowieczne targi.
*Opisując dawne dzieje Ziemi Gostynińskiej, korzystałem dotychczas przede wszystkim z „Dziejów Gostynina i Ziemi Gostynińskiej” – pracy zbiorowej opracowanej pod redakcją Mariana Chudzyńskiego. Podstawą do opracowania kilku kolejnych części moich opowieści jest książka „Piastowie. Wędrówki po Polsce pierwszej dynastii”, której autorem jest Sławomir Koper.
Napisz komentarz
Komentarze