Od pierwszych minut Nafciarze chcieli przejąć w tym spotkaniu inicjatywę. Groźniej zrobiło się w piątej minucie, kiedy wykonywaliśmy rzut rożny. Główkować starał się Beniamin Czajka, a piłka poleciała jeszcze w stronę Kacpra Laskowskiego, który jednak niestety nie trafił w futbolówkę. Gospodarze odpowiedzieli dopiero po niespełna kwadransie gry. Dobra, składna akcja, ale Maksymilian Banaszewski został na szczęście zablokowany i dzięki temu spokojnie mógł to złapać Krzysztof Kamiński. Niestety w osiemnastej minucie meczu gospodarze otworzyli wynik. Zbyt prosty błąd popełnił przed polem karnym Filip Lesniak, który zagrał piłkę do przeciwnika. Ostatecznie wykorzystał to Bartosz Bida, który dostał podanie od Jeppe Simonsena i uderzeniem pod poprzeczkę wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
W dalszej części gry mieliśmy jeszcze zejście do środka i niecelny strzał z dystansu Nikoli Srećkovicia. Wyrównaniem zapachniało pod koniec pierwszej połowy. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Mateusz Szwoch, a niecelnie główkował Beniamin Czajka. Szansy z dalszej odległości szukał jeszcze Filip Lesniak, lecz również zabrakło mu precyzji. Dokładnie z rzutu wolnego strzelił za to Michał Janota. Na posterunku był jednak Krzysztof Kamiński.
Tuż po zamianie stron o mały włos wyrównującego trafienia nie zanotował Nikola Srećković. Dobrze akcję rozprowadził Fryderyk Gerbowski, a z prawego skrzydła dogrywał David Niepsuj. Niestety zamykający na krótkim słupku akcję Serb nie trafił w światło bramki. Później widzieliśmy także próbę Mateusza Szwocha, wstrzelenie w pole karne Nikoli Srećkovicia oraz niecelną główkę Łukasza Sekulskiego po centrze Davida Niepsuja. Groźnie w naszym polu karnym zrobiło się natomiast po godzinie gry. Wówczas Krzysztof Kamiński musiał wyłapać mocne, płaskie uderzenie Maksymiliana Sitka. Nasz golkiper z trudem interweniował także po zaskakującej próbie Michała Stryjewskiego.
Po siedemdziesiątej minucie było bardzo blisko drugiego trafienia dla gospodarzy. Na szczęście po ścięciu do środka Mateusz Ziółkowski trafił tylko w słupek naszej bramki. Na dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem Nafciarze dopięli jednak swego i doprowadzili do wyrównania. Świetnie na lewej stronie ruszył wprowadzony z ławki Fabian Hiszpański. Nasz wychowanek po dryblingu wrzucił w pole karne, gdzie idealną główką popisał się nie kto inny, jak Łukasz Sekulski. Do końca meczu nic więcej poważnego już się nie wydarzyło, w związku z czym sezon 2023/2024 rozpoczynamy od podziału punktów.
Naszym kolejnym przeciwnikiem jest Zagłębie Sosnowiec. Początek wyjazdowego pojedynku 29 lipca o godzinie 17:30. Mecz obejrzycie w Polsacie Sport, a także poprzez Polsat Box Go i PPV na STATSCORE.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Płock 1:1 (1:0)
1:0 - Bartosz Bida 18'
1:1 - Łukasz Sekulski 81'
Podbeskidzie: 1. Patrik Lukáč - 21. Jeppe Simonsen, 89. Daniel Mikołajewski, 4. Martin Chlumecký, 77. Piotr Tomasik - 24. Maksymilian Sitek (63', 2. Mateusz Ziółkowski), 23. Marcel Misztal (84', 30. Tomasz Jodłowiec), 5. Jaka Kolenc, 10. Michał Janota (84', 32. Jakub Kisiel), 9. Maksymilian Banaszewski (84', 14. Mateusz Stryjewski) - 7. Bartosz Bida (29', 8. Michał Stryjewski).
Wisła: 1. Krzysztof Kamiński - 24. David Niepsuj, 77. Jakub Szymański, 5. Beniamin Czajka, 11. Milan Spremo (74', 16. Fabian Hiszpański) - 70. Kacper Laskowski, 23. Filip Lesniak, 14. Mateusz Szwoch, 32. Fryderyk Gerbowski (68', 7. Radosław Cielemęcki), 30. Nikola Srećković (63', 67. Sebastian Strózik) - 20. Łukasz Sekulski.
Żółte kartki: Mi.Stryjewski, Kolenc, Janota - Spremo, Hiszpański.
Sędzia: Marcin Kochanek (Opole).
Napisz komentarz
Komentarze