- Sztandar ma jednoczyć społeczność szkolną, sztandar to symbol małej Ojczyzny – mówił podczas kazania ks. Dariusz Skoczylas, proboszcz parafii.
Podczas Eucharystii biskup Mirosław Milewski poświęcił sztandar.
Druga część uroczystości odbyła się w budynku szkoły, gdzie odsłonięto i pobłogosławiono tablicę upamiętniającą dzisiejszą uroczystość.
Dyrekcja szkoły na uroczystość zaprosiła przybraną córkę poety Władysława Broniewskiego – Marię Broniewską Pijanowską, która niestety nie mogła przybyć dziś do Lucienia ale skierowała list do uczestników uroczystości, który odczytała dyrektor Ilona Dan.
Ilona Dan przybliżyła postać poety i poinformowała jak doszło do wyboru Władysława Broniewskiego na patrona szkoły.
Przewodnicząca Rady Gminy Gostynin Renata Kędzierska odczytała uchwałę Rady Gminy Gostynin w sprawie nadania szkole imienia Władysława Broniewskiego.
Prezentacji sztandaru dokonała wicedyrektor szkoły Joanna Dymczak.
Biskup Mirosław Milewski w swoim wystąpieniu podkreślał, że sztandar zobowiązuje i jest symbolem wartości.
and.
Komentarze
W Pięknych dwudziestoletnich napisał: Dziwny to był człowiek; oficer legionów, komunista nie należący do partii, więzień naszych kapryśnych braci, najbardziej polski poeta, jakiego można sobie wyśnić. Hłasko miał kiedyś powiedzieć w czasie jednego z suto zakrapianych wieczorów, że napisać Słowo o Stalinie to jakby pocałować wodza rewolucji w dupę. Broniewski wpadł w furię i krzyczał wówczas, że to jego bito w mordę, więc może pisać, co chce i jak chce, i nikt nie ma prawa zarzucać mu zdrady jego życiorysu. Następnie kazał Hłasce uklęknąć i pocałować w rękę na przeprosiny. Nigdy – usłyszał Broniewski, który miał wtedy złapać Hłaskę za kark i wyrzucić ze swojej willi na Mokotowie. Komunizm potrzebny mu był tylko z jednego powodu: ponieważ, on, Broniewski, najbardziej lubił pisać o komunizmie – stwierdził Hłasko.
Broniewski jestem. Polak, katolik, alkoholik
Tak się często przedstawiał, co było ironiczne i symboliczne z uwagi na świadomość poety co do swojej ogromnej słabości do alkoholu, którą Wańkowicz nazywał daleko posuniętymi studiami porównawczymi nad różnymi gatunkami whisky.
ciebie powinni wybrać - wielki nikt