Inauguracyjne spotkanie w Piotrkowie rozpoczęła ORLEN Wisła Płock, a pierwszą bramkę w sezonie 2023/2024 dla płocczan zdobył Gonzalo Perez Arce. Druga należała natomiast do Gergo Fazekasa, zaś po niej swoją zanotował zawodnik gospodarzy - Marcin Matyjasik. Po kliku nieudanych akcjach, w 5. min. spotkania, piotrkowianie mieli szansę na wyrównanie wyniku, jednak jej nie wykorzystali i prowadzenie powiększyli płocczanie, a dokładniej Leon Susnja. Dzięki interwencji Damiana Chmurskiego oraz trafieniom Piotra Swata i Matyjasika, miejscowi dopięli swego, wyrównując rezultat na 3:3. W 8. min. sędziowie odgwizdali pierwszy rzut karny dla Wiślaków, który z powodzeniem wykorzystał Przemysław Krajewski.
Na tablicy utrzymywał się remisowy wynik lub maksymalnie jednobramkowa przewaga Wiślaków. Po wymianie kilku bramek pomiędzy rywalami, arbitrzy zadecydowali o pierwszym dwuminutowym wykluczeniu i na ławkę odesłali Kamila Mosiołka. Podczas przewagi na listę strzelców wpisał się Abel Serdio, a po chwili o czas poprosił trener gospodarzy. Mimo to, w 13. min. ORLEN Wisła Płock wygrywała już 8:5, po pierwszej bramce Mihy Zarabeca w niebiesko-biało-niebieskich barwach. Jedni i drudzy nie obeszli się bez błędów – nieudanych akcji czy straconych piłek. Po pięciu minutach ciszy, wynik powiększył Krajewski i w końcu odpowiedzieli także gospodarze - Wawrzyniak. W krótkim odstępnie czasu, obaj wspomniani strzelcy zostali ukarani 2. min., najpierw Krajewski i po nim Wawrzyniak.
Obejrzeliśmy też trzy rzuty karne z rzędu, autorem dwóch był Michał Daszek, natomiast wykonawcą ostatniego Piotr Swat. Początkowo rzucił w poprzeczkę, ale po dobitce umieścił piłkę w bramce. Na około siedem minut przed przerwą czas wziął szkoleniowiec Nafciarzy – Xavi Sabate. Po wznowieniu gry kolejne trafienie zanotował Daszek i szybko swoje dołożył Matyjasik, co dało nam wynik 12:8 dla Wiślaków. Około 27. min. pierwszej połowy, Krajewski i Perez zwiększyli przewagę Nafciarzy do sześciu bramek. Niedługo później, przy akcji miejscowych, Patryka Grzesika faulował Dawid Dawydzik, za co sędziowie pokazali mu czerwoną kartkę. Mimo to, Grzesik wcelował piłkę między słupki ORLEN Wisły Płock, a w ostatnich minutach jej prowadzenie zmniejszył Filip Wadowski. Rezultat do przerwy na 15:11 ustalił natomiast Niko Mindegia.
Wynik drugiej połowy otworzył jeden z gospodarzy - Filip Surosz, a autorem kolejnej bramki był Nafciarz – Leon Susnja, który zapoczątkował serię rzutów płocczan. Jako następni trafiali – Dmitrii Zhitnikov, Lovro Mihić oraz Przemysław Krajewski (z rzutu karnego). W końcu tę strzelaninę przerwał Żyszkiewicz, ale zaraz znowu skuteczni byli Zhitnikov oraz Krajewski i w 36. min. ORLEN Wisła Płock prowadziła już 21:13. Niebiesko-Biało-Niebieskim przyszło zagrać w osłabieniu, bez Mirsada Terzicia, ale nie wpłynęło to na ich sytuację. Później bramkami wymienili się Żyszkiewicz i Mihić, który dołożył zaraz kolejne dwa trafienia. Udane interwencje notował natomiast Mirko Alilović, debiutujący dziś w ORLEN Superlidze. Przyczyniło się to do dziesięciobramkowej przewagi Nafciarzy i reakcji szkoleniowca miejscowych.
Mimo czasu Michała Matyjasika, piotrkowianom nie udało się zatrzymać płocczan, a wręcz przeciwnie – Zhitnikov, Krajewski i Mihić powiększyli wynik do 27:14. Wtedy ponownie o rozmowę ze swoimi podopiecznymi poprosił trener gospodarzy, co zaowocowało przełamaniem Piotrkowianina. Delikatnie starty zmniejszyli Wawrzyniak i Wadowski, ale Zarabec szybko przywrócił 13-bramkową przewagę ORLEN Wisły Płock, natomiast Serdio i Mindegia powiększyli ją do 15. Piotrkowianie próbowali wrócić na dobre tory, ale nie byli w stanie zatrzymać gości z Płocka, którzy z minuty na minutę odjeżdżali wynikiem coraz dalej i nie zamierzali się zatrzymywać.
Na osiem minut przed zakończeniem spotkania Nafciarze mieli na koncie dwa razy więcej trafień od gospodarzy, wynik wynosił 34:17. Kolejno sędziowie odgwizdali dwa karne, najpierw dla Piotrkowianina i następnie dla Wiślaków. W obu przypadkach były to jednak nieudane próby. W końcówce meczu gra była dość wyrównana i obie ekipy zagrały w osłabieniu. Pierwszy na ławce usiadł Surosz, zaś po nim Mihić. Rezultat spotkania skorygowali jeszcze Doniecki i Szopa – po stronie gospodarzy oraz Piroch i Daszek - po stronie gości. Finalnie, ORLEN Wisła Płock zakończyła pierwsze starcie w sezonie wysoką wygraną, będąc o krok od „czterdziestki”, przy wyniku 20:39.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 20:39 (11:15) ORLEN Wisła Płock
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Chmurski, Kot – Wawrzyniak 2, Doniecki 2, Matyjasik 3, Szopa 1, Wadowski 3, Swat 3, Żyszkiewicz 2, Filipowicz, Surosz 1, Mosiołek 1, Grzesik 1, Kowalski, Krajewski, Makowiejew 1.
ORLEN Wisła Płock: Alilović, Jastrzębski – Daszek 5, Zarabec 3, Piroch 1, Sroczyk 2, Serdio 4, Susnja 2, Fazekas 1, Krajewski 7, Perez 3, Terzić, Dawydzik, Mihić 6, Mindegia 2, Zhitnikov 3.
Napisz komentarz
Komentarze