Na koniec listopada 2023 r. – według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor – alimentów nie płaciło 289 tys. osób. Z tego 96 proc. to ojcowie.
Miliardowe długi
W ciągu roku ich liczba wzrosła o 9957 dłużników, a kwota zaległości alimentacyjnych o 1,6 mld zł. I sięgnęła prawie 15 mld zł. Średnio na dłużnika alimentacyjnego przypada obecnie 51 845 zł.
– Do BIG trafiają głównie osoby zgłaszane przez gminy za to, że w wypłacie świadczenia na dziecko wyręczył je Fundusz Alimentacyjny –wyjaśnia Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
I dodaje: – Ale nie każdy rodzic dziecka pozbawionego alimentów może z tego Funduszu skorzystać. Dostęp do pomocy państwa ogranicza próg dochodowy. Gdyby nie to, w rejestrach BIG byłoby widać pełną skalę tego ponurego zjawiska.
Zaległości alimenciarzy z podziałem na województwa:
Kiedy dłużnik traci prawo jazdy?
W tej sytuacji trzeba znaleźć sposób na zmuszenie dłużnika do uregulowania swoich alimentacyjnych zobowiązań. Skoro nie skutkują apele o dobru dziecka, to może zadziała inna metoda – zatrzymanie prawa jazdy.
Jak przypomniała Interia, została ona opisana w ustawie o pomocy osobom uprawnionym do alimentów z 2007 roku. Co z niej wynika?
Że można to zrobić, jeśli w ciągu ostatnich 6 miesięcy alimenciarz nie płacił co miesiąc przynajmniej 50 proc. zasądzonych alimentów.
Tak samo można postąpić, jeśli odmawia on złożenia oświadczenia majątkowego, przeprowadzenia wywiadu alimentacyjnego, zarejestrowania się w urzędzie pracy jako osoba bezrobotna i nie chce podjąć proponowanej mu pracy.
Albo z urzędu, albo wniosek do urzędu
Ta metoda jest uruchamiana automatycznie, kiedy osobie uprawnionej do alimentów zaczyna je płacić państwo, czyli fundusz alimentacyjny.
W pozostałych przypadkach trzeba złożyć wniosek do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Do niego należy dołączyć orzeczenie sądu o przyznaniu alimentów i zaświadczenie o bezskutecznym postępowaniu komorniczym.
Dopiero wtedy ruszy urzędnicza procedura. Jeżeli dłużnik odmówi współpracy, zostanie uznany za uchylającego się od spłacania swoich zobowiązań.
I jeśli nie odwoła się od tej decyzji, to do starosty trafi wniosek o zatrzymanie prawa jazdy. Podkreślmy – zatrzymania, a nie odebrania mu uprawnień do prowadzenia pojazdów.
Tylko pod tymi warunkami
Żeby je odzyskać, dłużnik alimentacyjny musi spełnić dwa warunki.
Po pierwsze, dopełnić wymaganych prawem formalności, m.in. zarejestrować się w urzędzie pracy i złożyć oświadczenie majątkowe.
Po drugie, przez co najmniej 6 miesięcy musi regularnie płacić alimenty nie niższe niż 50 proc. kwoty ustalonej przez sąd.
Jeżeli te warunki zostaną spełnione, to kierowca może odzyskać prawo jazdy i nie musi ponownie zdawać egzaminu.
Napisz komentarz
Komentarze