Czasami wystarczy uśmiech, aby zagościła radość w sercu drugiej osoby. Życie ludzkie to chwile szczęścia, ale i smutku. Każdy z nas niesie Krzyż. Czasami jest on bardzo ciężki. Czujemy bezsilność i bezradność oraz smutek i przygnębienie. Obecność kochającego serca może pomóc. Ale bywa różnie. Może nie być kochającego serca, osoby. Są tacy, którzy lekceważą nasze cierpienie i ból. Nie ma innej drogi szczęścia jak trwać z Maryją stanąć przy Krzyżu i trwać. Z czasem powrócą siły, mrok życia minie i przyjdzie słońce.
„ My w ogóle jesteśmy społeczeństwem poobijanym. Życie duchowe najczęściej to jest zawierzenie swojej patologii Panu Jezusowi” .
Osoby starsze i niepełnosprawne są tacy jak każdy. Czasami wystarczy gest i ciepłe słowo, aby ulżyć w ich cierpieniu. Przecież życie może być o wiele piękniejsze kiedy będziemy dla siebie mili i uczynni.
11 lutego to ważna data w kalendarzu. Światowy dzień chorego jest ogłoszony, aby wspierać takie osoby i by w ten sposób im pomóc. Nagłośnienie danej sytuacji pomaga. Zapominamy o drugim. Jeżeli jest słabszy, straszy i samotny jest niepotrzebny. A przecież niejednokrotnie to ta osoba nam pomagała, kiedy była w pełni sił. Wychowywała, dała jeść, przewijała, pomagała w lekcjach, a kiedy starość lub choroba zapukała do drzwi my ją opuszczamy. Tak być nie może. Wiele się pisze, słucha i dalej można zauważyć jak społeczeństwo traktuje osoby niepełnosprawne czy starsze. Może to stereotypy lub myślimy że ta ich „choroba” przejdzie na nas. A prawda jest taka, że kto tak myśli jest egoistą i sam jest samotny w sercu jak chrześcijanin. Każdy człowiek zasługuje na godność. Życie z szacunkiem i poszanowaniem drugiego.
„Światowy Dzień Chorego został ustanowiony przez sługę Bożego Jana Pawła II 13 maja 1992 roku, w 11 rocznicę zamachu na jego życie na Placu Świętego Piotra. Ojciec Święty wyznaczył datę 11 lutego na coroczne jego obchody. Jest to dzień liturgicznego wspomnienia Matki Bożej z Lourdes, ustanowionego na pamiątkę Jej pierwszego objawienia dziewczynie Bernadetcie Soubirus w Grocie Massabielskiej w 1858 roku.Ustanawiając Światowy Dzień Chorego, Jan Paweł II podkreślił, iż „ ma on na celu uwrażliwieniu katolickich instytucji działających na rzecz służby zdrowia oraz społeczności świeckiej na konieczność zapewnienia lepszej opieki chorym, pomaganiu chorym w dowartościowaniu cierpienia na płaszczyźnie ludzkiej, a przede wszystkim na płaszczyźnie nadprzyrodzonej; włączenie w duszpasterstwo służby zdrowia wspólnot chrześcijańskich, rodzin zakonnych i popieranie coraz cenniejszego zaangażowania wolontariatu”.
Organizację Światowych Dni Chorego powierzono Papieskiej Radzie Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Jest to dykasteria Kurii Rzymskiej, powołana do istnienia przez Jana Pawła II w dniu 11.II.1985 roku, jako wyraz Jego szczególnej troski o chorych i tych, którzy im służą wiedzą medyczną i poświęceniem. Wierna wskazaniem swego Założyciela, Papieska Rada od 1993 roku czuwa nad organizacją światowych obchodów Dnia Chorego. Za każdym razem odbywają się one na innym kontynencie i w innym kraju, zwykle przy jakimś znanym ośrodku kultu maryjnego.
W orędziu na I Światowy Dzień Chorego, który miał miejsce w Lourdes w 1993 roku Jan Paweł II napisał: „Sanktuarium u stóp Pirenejów wydaje się być świątynią ludzkiego cierpienia. Sanktuarium maryjne w Lourdes, jedno z najbliższych chrześcijanom, jest miejscem i jednocześnie symbolem nadziei i łaski pod znakiem akceptacji i ofiarowania zbawczego cierpienia. Razem z Najświętszą Dziewicą Maryją — jak on na Kalwarii, gdzie wzniósł się krzyż Jej Syna — stajemy przy krzyżach uczynionych z bólu i samotności wielu braci i sióstr, których pragniemy umocnić, których cierpienia pragniemy dzielić, aby w duchowej łączności z całym Kościołem przedstawić je Panu życia”. 15.08.2004 roku podczas ostatniej pielgrzymki do Lourdes, jako „ chory pośród chorych”, Sługa Boży dodał, że właśnie tutaj „ Maryja chciała okazać swoją macierzyńską miłość szczególnie wobec chorych i cierpiących”.
Renata Mielniczuk
Napisz komentarz
Komentarze