To okazja, aby móc w inny niż zazwyczaj znany nam sposób zbliżyć się do Jezusa. Prorok Eliasz w cichym głosie poznał Jezusa. Ćwiczenia duchowe to możliwość zbliżenia się i pogłębienia wiary.
Wieczór Chwały obfitował w przepiękną muzykę, scenerię, barwę światła, adorację i świadectwo. Jak zawsze można było liczyć na Bosko Dramę. Ciekawe scenki przygotowane przez jej wykonawców zachęciły do pozostania w niecodziennej scenerii i nastroju.
Scenki pokazały jak łatwo można pogubić się w codzienności i zejść z obranej drogi. Powtarzamy sobie „Kocha …”. Ale popadamy w frustrację. Wolimy cierpieć dalej. Nieraz jesteśmy topieni w cieczy zastępczej. Mówimy jakoś to będzie. Czyli jak? Co jest w życiu naszą tzw. nawigacją? Czy posłuży nam pismo św., jego karty, czy rzucimy się w wir rutyny. Chcemy coraz więcej i więcej. Brak umiaru prowadzi do pychy. W Księdze Izajasza czytamy „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą”.
Czyli ważne jest zapewnienie: „Kocham Ciebie teraz, dzisiaj”. Tak, więc po uczcie muzycznej, duchowej i jak tylko ją nazwiemy w radości serca można było udać się do domu. Spotkania jakimi są Wieczory Chwały to niesamowite chwile. To czas, kiedy możemy podziwiać, zarówno występy muzyczne, teatralne, ale najważniejsze być bliżej Jezusa.
15 grudnia obędzie się kolejny Wieczór Chwały. Wiara rodzi się ze słuchania. Słowo jest ważne. Często łatwo je rzucamy na wiatr. Daje radość, ale i smutek. Zależy jak je wypowiemy, jaką mamy intencję. Z tego może powstać twórcze milczenie.
Renata Mielniczuk
Napisz komentarz
Komentarze