Ozy to formacje geologiczne powstałe w szczelinach (kanałach) lądolodów. Zbudowane są głównie z piasków i żwirów, osadzonych i wypłukanych przez wody spływające z lądolodu. Ozy towarzyszą rynnom lodowcowym, czyli podłużnym formom na powierzchni Ziemi. Powstały one pod lądolodem w skutek erozji dokonanej przez spływające z niego wody. Taką rynną jest koryto rzeki Skrwy Lewej.
Oz gostyniński stanowi szereg wałowych i owalnych pagórków, których wysokość dochodzi do ponad stu metrów n.p.m., a szerokość u podstawy wynosi od 100 do 500 metrów. Najwyższa jego część znajduje się pomiędzy Bratoszewem a Lipą i osiąga wysokość do 121,7 m n.p.m. To właśnie Dybanka. W starszej literaturze naukowej długość ozu określono na 14 km, co czyniło go jednym z najdłuższych ozów na terenie Polski. Jednak w nowych pracach z początków XXI w. jest on krótszy niemal o połowę i mierzy 8 km: od Ziejki (okolice Jeziora Czarnego) na północy do Lipy na południu. Oz ten jest młodą formacją, powstałą około 20 tysięcy lat temu (w geologii zapisuję się ten wiek jako 20 ka BP) w czasie zlodowacenia Wisły, w jego głównej fazie zwanej leszczyńską. Czoło lodowca znajdowało się wówczas na linii dzisiejszych miast: Zielona Góra-Leszno-Konin-Płock-Nidzica-Szczytno-Augustów i dalej w kierunku Grodna. Ukształtowanie się naszego ozu jest integralnie związane z lobem płockim. Lob – jęzor, można powiedzieć „półwysep” lądolodu, wysunięty przed jego czoło dzięki znajdującym się w danym miejscu obniżeniom terenu. Obniżenie umożliwiające powstanie lobu płockiego mogło pochodzić jeszcze z czasów poprzedniego zlodowacenia środkowopolskiego (Warty). Niedaleko znajdują się inne ozy powiązane z obszarem tego lobu: łącko-zdworski, górsko-dobrzykowski oraz maszewski (po prawej stronie Wisły); oz gostyniński jest z nich najdłuższy.
Początki zainteresowania ozem gostynińskim sięgają pierwszych dziesięcioleci XX w. Po raz pierwszy został opisany przez Feliksa Rutkowskiego już w 1916 r. W drugiej poł. XX w. badania ozu gostynińskiego były bardziej intensywne, co znalazło również odzwierciedlenie w naukowych publikacjach. Z kolei w latach 2001 – 2002 geolodzy z Uniwersytetu Łódzkiego przeprowadzili badania ozu w żwirowni w Osadzie, a w 2015 r. odsłonili wschodnią część wału ozowego. Badania te umożliwiły dokładne ustalenie budowy geologicznej oraz proces powstawania ozu. Wyodrębniono wówczas cztery jednostki sedymentacyjne (czyli osadowe) O1 – O4 (licząc od dołu ku górze). Zasadniczą cześć osadów stanowią żwiry z głazami (O1 o miąższości 10 m) i piaski (O2 o miąższości ok. 7 m). Wierzch pokrywa glina zwałowa, spoisty osad lodowcowy. Uczeni uważają, że proces powstania ozu gostynińskiego był szybki i tym samym przebiegł w krótkim czasie.
Południowa część omawianej formacji w okolicy wsi Techmany, zaliczana wcześniej do ozu gostynińskiego i później z niego wyłączona, może stanowić ciekawy przypadek tak zwanego ozu perełkowego. Dzisiejsza nauka przyjmuje, że do ozów należy zaliczyć również utwory poboczne, na przykład osady stożków powstałych u wrót lądolodów. Formy te powielały się szeregowo wraz z zanikaniem lądolodu i doprowadziły właśnie do powstania owego ozu perełkowego. W Techmanach jest on powiązany z sandrem Skrwy Lewej, czyli właśnie utworem pobocznym. Z geologicznego punktu widzenia sandr jest rozległym i bardzo płaskim stożkiem powstały w wyniku nagromadzenia się osadów naniesionych przez rzekę w miejscu zmniejszania się spadku koryta i prędkości płynięcia wody. Jeśli uwzględni się taką interpretację, to istotnie oz gostyniński ciągnie się na długości 14 km i jest znacznie ciekawszy pod względem budowy i formy. Warto jeszcze wspomnieć, że w 1964 r. w literaturze fachowej pojawił się informacja o znalezieniu w ozie gostynińskim pozostałości ślimaka Paludina polita. Znalezisko to uznano za wyjątkowe, bo świadczyło o występowaniu tego kopalnego mięczaka w chłodnych wodach ostatniego zlodowacenia. Wcześniej w nauce panowało przekonanie, że żył on tylko w chłodnych wodach u schyłku zlodowacenia Warty.
Letni czas sprzyja odwiedzinom Dybanki. Warto wtedy pamiętać o jej przeszłości i mieć na uwadze po jakim utworze geologicznym spacerujemy.
Dla bardziej zainteresowanych polecam m. in.
Roman M., Rozwój rzeźby plejstoceńskiej okolic Gostynina, „Acta Geograpica Lodziensia” 84/2003, 154.
Rutkowski F., Spostrzeżenia z dyluwium okolic Gostynina, „Sprawozdania z :osiedzę Towarzystwa Naukowego Warszawskiego” 7/1916, 644-652.
Wadas S., Oz gostyniński, „Acta Geographica Lodziensia” 14/1962, 71.
Przemysław Nowogórski
Napisz komentarz
Komentarze