Kandydatka nie zdaje sobie chyba sprawy z tego, że po kompromitacjach PO i KOD-u, z którymi się utożsamia, trudno będzie jej się przebić w Gostyninie. Nie przeszkodziło jej to jednak, by jako pierwsza ogłosić swój start w przyszłorocznych wyborach (chyba najszybciej w historii Gostynina – na grubo ponad rok przed planowaną na listopad 2018 elekcją). Swoją kampanię zamierza oprzeć na budowie term... Skąd my to znamy?
Chyba każdy rozumny użytkownik Facebooka domyślił się już, kto stoi za stroną "Gostynin. W głowie się nie mieści".
Czy chcemy, by rządzili nami manipulanci i cwaniaki? Do wyborów samorządowych pozostał równy rok. Radna powiatowa zrobi wszystko, by dojść w końcu do władzy. Za wszelką cenę...
Przyznam, że gdyby nie szanowny mąż kandydatki i jego kolega z Leśniewic, poważnie zastanowiłbym się nad oddaniem na nią głosu. Zaradna, wykształcona, pełna pomysłów i energii. Niestety, moim zdaniem duet Konrado-Romano od dawna skutecznie robi AKS antyreklamę w mieście.
Akcja pod sądem
Pan Konrad prowokował mnie już niejeden raz. Przytoczę chociażby akcję spod Sądu Rejonowego w Gostyninie podczas lipcowego protestu, na który wybrałem się z aparatem fotograficznym tylko po to, by uwiecznić tę chwilę dla portalu gostynin24. (/artykul/8,protest-przed-sadem).
Pierwsze do akcji wkroczyły "obrończynie demokracji" w podeszłym wieku, które za publikację ich wizerunku straszyły mnie sądem. Zapytałem wtedy tylko grzecznie te drogie panie, czy to właśnie w tym sądzie, pod którym tak protestują przyjdzie nam się spotkać... Odpowiedzi nie uzyskałem.
Art. 81 prawa autorskiego mówi nam jasno:
"Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza."
Drugi wkroczył mi przed obiektyw znany gostyniński fotograf z ul. Floriańskiej, który notabene do dziś nie zawiesił na swojej posiadłości tablicy upamiętniającej pomordowanych gostyninian podczas II wojny światowej, do czego jest od dawna zobligowany. Paradoks – fotograf kazał mi wyłączyć aparat (sic!). Zapytałem tylko brodatego człowieka, dlaczego mam to zrobić i w tej chwili wchodzi Konrad Szyperski... cały na biało (żart – tak naprawdę był ubrany na niebiesko). Rozjuszony, sfrustrowany i pełen emocji, zaczął wykrzykiwać mi przed nosem – chciał mnie "gorąco" powitać... a może pożegnać? Chyba sądził, że mam uszkodzony słuch w stopniu co najmniej znacznym, gdyż użył do tego celu megafonu. Krzyczał do garstki zebranych m.in.: "Witamy portal gostynin24!". Przyznam, że zrobił nam w ten sposób niezłą reklamę. Nie witał tak nawet swojego własnego portalu gostynin.info, którym zawiaduje. Tak, drodzy czytelnicy, to właśnie Konrad Szyperski pełni funkcję wydawcy i redaktora naczelnego gostynin.info, jak możemy przeczytać w ich regulaminie. Czy to nie przypadek, że właśnie tam krytykują burmistrza Pawła Kalinowskiego, a wychwalają IdG? Wszystko układa się w pewną całość, prawda?
Szyperski pytał mnie rozedrganym głosem - po co jestem na ich manifestacji i co takiego zrobiłem dla miasta (WTF?). Spojrzałem wtedy tylko kątem oka na jego małżonkę, która w ciszy stała pod sądem i obserwowała całą sytuację. Nie wiem, czy było jej wstyd, żal, a może była dumna z męża? Na koniec dopytywał jeszcze w emocjach, czy już jutro "obsmaruję" go na swojej stronie. Odparłem wtedy krótko, że zrobię to jeszcze dziś... (/artykul/8,protest-przed-sadem).
Budżet Obywatelski
Ci sami ludzie (czyt. IdG) nie rozumieją też, czemu odrzucono 10 z 20 projektów z Budżetu Obywatelskiego 2018. Dokładne wyjaśnienia znajdują się tutaj: /artykul/297,uzasadnienie-odrzuconych-wnioskow-3-edycji-budzetu-obywatelskiego.
Sam chciałem złożyć swój własny projekt, ale wiem ile materiałów i wiadomości o planowanej inwestycji/imprezie trzeba przygotować. Projekt nie może być napisany na kolanie. Inicjatywa dla Gostynina nie sprostała wymogom formalnym budżetu, które to uchwalili właśnie radni IdG, mając większość w Radzie Miasta. Śmiech na sali. W większości zabrakło prawidłowej wyceny projektów. Wiemy jaką gównoburzę są w stanie wywołać ci ludzie z każdego błahego powodu. Tym razem nie było inaczej. Od razu po opublikowaniu przez burmistrza rozstrzygnięcia, zawrzało...
Oczywiście na profilu facebookowym nikogo innego jak Pana Konrada Szyperskiego. Ten, w przeciwieństwie do swojej małżonki jeszcze nie zdążył mnie zablokować na Facebooku, więc miałem możliwość czytania lawiny komentarzy na ten temat. Swoją drogą zachodzę w głowę, czemu kopnął mnie zaszczyt blokady na FB przez AKS. Znając jednak jej upodobania polityczne, wiedząc kto ją popiera i kto za nią stoi – niczego nie żałuję.
Nie można mieć wszystkiego
Nie jestem totalnie źle nastawiony do IdG, wręcz przeciwnie. Z całego serca popierałem inicjatywę gostynińskiego referendum w sprawie odwołania poprzedniego burmistrza. Głosowałem z rodziną i znajomymi za odwołaniem "najbardziej podziwianego" (2,74). Powodów, dla których już wtedy powinien opuścić stołek chyba nie trzeba przytaczać. Siwego pana z siwą brodą należało pożegnać jak najszybciej, ale ta sztuka nie udała się nikomu aż do końca jego marnej kadencji. W tym czasie, panowała kompletna stagnacja i do dziś nie rozumiem zachowania ówczesnych radnych, którzy mogli tego dokonać w try miga. Ale to już było i miejmy nadzieję, że nie wróci więcej...
IdG ma naprawdę dobre pomysły (chociażby ostatni projekt z Budżetu Obywatelskiego 2017 – rowery wodne na Dybance). Jednak nie można dążyć do władzy za wszelką cenę. Co będzie jeśli Pani Agnieszka przegra trzeci raz?
Chamstwo, zło i buta przysłaniają wszystkie dobre rzeczy poczynione przez to ugrupowanie. Ludzie, nauczcie się przegrywać z honorem. Od trzech lat non stop szydzicie i wyśmiewacie na każdym kroku obecnego burmistrza i urzędników. Paweł Kalinowski wygrał w demokratycznych wyborach większością głosów i powinniście to uszanować. Ludzie nie są głupi, wszystko widzą i nie dadzą się zakłamać. Wiem, że gdyby nie duet Konrado-Romano, IdG miałoby teraz dużo większe poparcie. Nie można mieć wszystkiego, nic na siłę, a na pewno nie za wszelką cenę.
Pamiętajcie, że po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.
W górę serca...
Krzysztof Adamski
(christo)
Napisz komentarz
Komentarze