Poniżej podajemy dwie wypowiedzi – pierwsza ukazała się na facebooku i jest przeciwna podziałowi Mazowsza, a druga opublikowana została na portalmazowsze.pl i przekonuje do podziału.
Adam Struzik: marszałek Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek dla podziału #Mazowsze. Ani gospodarczych ani ekonomicznych ani społecznych. Te destrukcyjne zapowiedzi to cyniczna polityka, w najgorszym wydaniu, bo bez szacunku dla woli mieszkańców
Obie propozycje są absurdalne, szkodliwe i destrukcyjne. Nie ma żadnej potrzeby, ze względu na budżet UE 2021-27 powoływania dodatkowego województwa. Wystarczy w ramach jednego Regionalnego Programu Operacyjnego przekazywać fundusze europejskie do dwóch odrębnych jednostek statystycznych, które już są!
Artur Czapliński, radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego: Po pierwsze. Koncepcja wydzielenia Warszawy z Mazowsza i utworzenie dwóch województw jest bardzo dobra i potrzebna. To koncepcja i projekt analogiczny do rozwiązań niemieckich czyli oddzielnego funkcjonowania aglomeracji miasta Berlin i regionu Brandenburgii. W projekcie tym chodzi o to, żeby tereny poza aglomeracją Warszawy także miały dostęp do środków finansowych i także w pełni korzystały z dofinansowań z Unii Europejskiej w ten sam sposób co miasto stołeczne Warszawa. Dysproporcje w dotychczasowym wydatkowaniu środków z UE są niestety ogromne. Do tego dochodzi element uznaniowości w przyznawaniu środków unijnych i niesprawiedliwy podział środków finansowych. Warszawa generuje ogromny przychód PKB – porównywalny do Wiednia, a Mazowsze, które zostaje w tyle traci na tym możliwość pozyskiwania w nowej perspektywie jakichkolwiek środków z Unii Europejskiej. Podział statystyczny, który z winy władz Mazowsza został wprowadzony zbyt późno nic w tym aspekcie nie poprawia. Wydzielenie Warszawy i utworzenie dwóch województw daje szansę na zrównoważony rozwój i społecznie oraz kulturowo dostrzega region znajdujący się poza stolicą. Jest także paradoksalnie ogromną szansą dla Warszawy na dołączenie do czołowych miast Europy pod każdym względem.
Histeryczny szum, który wprowadzają obecne władze Mazowsza ze swoimi akolitami dotyczy tylko i wyłącznie ich stołków i przywilejów. Nie ma to nic wspólnego z troską o region i o sprawy publiczne.
Po drugie. Dyskusja obecnie schodzi na poziom emocji. O ile co do kwestii administracyjnego podziału Mazowsza panuje zgoda, to pada bardzo dużo pytań o stolicę Mazowsza i kwestie prestiżowe. Na marginesie realnych problemów związanych z podziałem Mazowsza zapytam, kto z czytelników kiedykolwiek „załatwiał” sprawę u Wojewody czy w Sejmiku? Otóż pewnie nikt, a sprawa tak szumnie opisywana przez Marszałka Struzika dotyczy w większości instytucji i samorządów, a nie drobnych spraw obywatelskich i „zwykłego Kowalskiego”.
Wracając do kwestii tożsamościowych i prestiżowych. Sam dostaję bardzo dużo takich pytań. I dla mnie nie ma wątpliwości. Z powodów historycznych, kulturowych, społecznych i ekonomicznych stolicą nowego Mazowsza powinien być Płock. To jest oczywistość i nie widzę żadnych argumentów przeciwnych. Radom jako wielki ośrodek południa Mazowsza przez wiele lat zaniedbywany przez władze PSL i PO także powinien mieć znaczące miejsce na mapie Mazowsza. Zarówno w sensie symbolicznym jak i politycznym. Ale stolica powinna być w Płocku – w mieście Królów Polski.
Trzeci wymiar tych zmian o których rozmawiamy, to moim zdaniem próba nadania znaczenia zaniedbanym przez lata mniejszym ośrodkom mazowieckim. Uważam, że byłe miasta wojewódzkie, a także prężne ośrodki powiatowe, także powinny mieć udział w kształtowaniu nowego Mazowsza. Zakładana decentralizacja powinna obejmować takie miasta jak Ciechanów, Ostrołęka, Mława, Płońsk (wymieniam tylko te najlepiej mi znane) także w wymiarze prestiżowym i politycznym. No bo dlaczego ważna instytucja nowego Mazowsza nie może znajdować się w na przykład w Ciechanowie czy w Kozienicach?
Taki rodzaj decentralizacji to nadanie nowej dynamiki dla zaniedbywanych regionów i nadanie im nowego prestiżu. To troska o Polskę lokalną, a nie tylko interesy wielkomiejskie. Model Platformy Obywatelskiej i Ministra Michała Boniego oparty na rozwoju ośmiu głównych miast Polski z pominięciem regionów nie zdał egzaminu. Polska to całość i nie wolno o tym w żaden sposób zapominać.
Podsumowując. Podział Mazowsza to bardzo ważny i potrzebny projekt. Decyzje co do jego ostatecznego kształtu nie zapadły i toczymy dyskusje co do ostatecznej wersji. Taki zabieg administracyjny umożliwia zrównoważony rozwój zarówno Warszawie jak i reszcie regionu. Zapewnia finansowanie nie tylko aglomeracjom miejskim, ale także mniejszym ośrodkom i gminom. Sprzeciw wobec tego pomysłu jest czysto partykularny i polityczny, a polega na próbie zachowania status quo dla pewnej grupy politycznej korzystającej z dotychczasowego modelu. Ze względów prestiżowych i nie tylko stolicą nowego Mazowsza powinien być Płock przy zachowaniu silnej pozycji politycznej Radomia. Koncepcja Mazowsza powinna być oparta na docenieniu i uwzględnieniu w planach administracyjnych także mniejszych ośrodków miejskich z poziomu powiatów i przede wszystkim byłych miast wojewódzkich. Mazowsze powinno być zdecentralizowane, demokratyczne i silne swoją różnorodnością i tradycją.
Napisz komentarz
Komentarze