Trzy godziny czekała na karetkę. Skandaliczne zachowanie ratownika medycznego

We wtorek (10.11) ok. godz. 17.00 samotna mieszkanka osiedla Bierzewicka 67-letnia Ewa Michalska przewróciła się w swoim mieszkaniu, w wyniku czego doznała złamania barku. Doczołgała się do telefonu aby zawiadomić służby ratunkowe. Pierwsi na miejscu stawili się strażacy, którzy od razu przystąpili do działania. Jak działał jeden z ratowników medycznych?
fot. christo
fot. christo

Zespół Ratownictwa Medycznego przybył po trzech godzinach. Sąsiadka poszkodowanej Anna Gogołkiewicz opowiedziała portalowi gostynin24 o skandalicznym zachowaniu jednego z ratowników medycznych. Poniżej zamieszczamy wypowiedzi obu pań.

Dziś próbowaliśmy skontaktować się z dyrekcją Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Płocku i poprosić o komentarz w tej sprawie, jednak bezskutecznie.

Poszkodowana wraz z sąsiadką zamierzają złożyć skargę do dyrektora medycznego SP ZOZ WSPRiTS w Płocku.

and.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

S. Z. 18.11.2020 21:24
Sytuacja w służbie zdrowia wymyka się spod kontroli. Wzajemne obwinianie się, powoduje to, że chory traci nadzieję na jakąkolwiek pomoc.Ratownik medyczny jest tą pierwszą osobą która ma nam pomóc, a nie osobą która robi łaskę że przyjedzie do chorej osoby potrzebującej natychmiastowej pomocy.Coraz częściej słyszymy o ratownikach którzy poszli do tej służby z konieczności, a nie z zamiłowania do tego zawodu.Ostatnio często pokazywane są w telewizji zdjęcia czy filmy karetek w kolejkach przed szpitalami,tylko czy ktoś zadał sobie pytanie, czy przez te kilka godzin oczekiwania, ratownik przebywa z chorym, czy siedzi w kabinie z kierowcą i przerzuca strony w tablecie czy smartfonie?

AM 13.11.2020 10:14
Mój wujo czekał pół dnia na karetkę i nic. Zamówili wizytę domową i przyjechała Pani Doktor. Sama zadzwoniła po karetkę i po 20 min. karetka się znalazła. Nie oceniałam źle ratowników ale jak przeczytałam ten artykuł i dowiedziałam się o wuju - moja opinia się zmieniła. Dlaczego wyżywają się na pacjentach a nie pracodawcach? Bo nie wierzę, że ratownik pracuje na jednej umowie. Brakuje im czasu na sen?

Arturo 12.11.2020 20:49
I za co biorą pieniądze takie cymbały? Ratownicy medyczni ? Śmieszne, chyba cymbały medyczni bo tak trzeba nazwać takiego bezdusznego człowieka. Łaskę robi komuś w pomocy? To zwolnić dyscyplinarnie posiedzi na kuroniu to może zmądrzeje, a może za mało zarabia? bo tak ostatnio w Polsce ratownicy medyczni narzekali. To niech idzie pracować charytatywnie może w łebku się poprawi i wstapi kultura do drugiego człowieka.

aaa 12.11.2020 18:59
To nie jest nawet zwykła znieczulica to po prostu brak szacunku do drugiego człowieka. Trudno to nawet komentować bo usprawiedliwienia na to nie ma żadnego.

Nzjaw 12.11.2020 16:13
Do nas przychali tez po dłuższym czasie , jechali z Plocka nic w poblizu nie bylo.. Niestety dojechali za późno..

Łukasz 12.11.2020 16:08
Może trzeba było im troszkę naublizac wtedy wiedzą jak oddać sprawę do sądu o naruszenie dóbr i wyciągnąć pieniądze

Jasiek 12.11.2020 15:42
Czekaliśmy 3h... No naprawdę?? nasze społeczeństwo jest już tak bardzo bezradne ze przez 3h nie udało się dostarczyć pani do szpitala ? Taxi ? Sąsiad z autem ? Uraz barku nie nóg, pani z pewnością mogła się porusza. Nikt aWdomu nie ma żadnych leków przeciwbólowych ? ketonal, pyralgina,? Przecież to soe kupuje w aptece bez recepty ... i nie trzeba ti wielkiej medycznej wiedzy

Gonzo 12.11.2020 17:02
Jasiek, Ty tak serio? Kobieta się ledwo czołga do drzwi a Ty uważasz że powinna we własnym zakresie dojechać do szpitala? Poważnie? Szkoda że teleporady nie zalecasz w takich przypadkach. Szacun za podejście. Obyś sam kiedyś nie był w takiej sytuacji. Obyś wtedy nie odczuł tej bezradności na własnej skórze.

ania 12.11.2020 17:54
p. Janku ja z chęcia bym sama odwiozła tą pania tylko przepisy sa takie jakie śa , że jak straz wzywa pogotowie , to oni nie moga odac pacjenta osobie postronnej , bo gdyby cokolwiek sie oni czekaja az przejmie je zespół ratowniczy, bo gdyby cokolwiek sie stało tej Pani to staz idzie pod paragraf , oni odpowiadaja za jej zycie .. to tak nie działa jak Pan mysli .. tez tego nie wiedziałam .. i jak pan dobrze słuchał nikt nie miał pretencj o te 3h nikt czekalismy ze strazakami na zespół ratownictwa medycznego , bo wiemy jak wyglada teraz praca ratownika , sa wezwania pilne i pilniejsze . to nie był pacjent na cito i ok .. a leków przeciwbólowych tez nie mozna podac , bo nikt nie miał z nas wiedzy na ten temat czy ta Pani bedzie składana pod narkozą , leki wchodzą w reakcję .. no ja bym sie nie odważyła podac niczego

hubi 12.11.2020 21:01
Jak płaciła składki zdrowotne przez 40 lat to było dobrze, nie .................. ma teraz kobieta prawo korzystać z tego i żądać ......

zen 12.11.2020 14:09
Niektórzy ratownicy zachowują się, jakby odbywali karę. Pomijam fakt, że w dobie koronawirusa na karetkę trzeba czekać co najmniej pół godziny zanim przyjedzie, później drugie pół godziny zanim podejmą decyzję, który szpital przyjmie pacjenta. Co w nagłych sytuacjach skutkuje zgonem lub powikłaniami.

zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 6°C Miasto: Gostynin

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 15 km/h

Ogłoszenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama