Paweł Kania nie trafi do Gostynina

Wrocławski Sąd Okręgowy uznał dziś, że były ksiądz Paweł Kania, skazany za gwałty na nieletnich, nadal stwarza wysokie zagrożenie dla innych. Po wyjściu na wolność nie trafi jednak do KOZZD w Gostyninie.
KOZZD w Gostyninie
KOZZD w Gostyninie

Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie nie dla Pawła Kani. Dziś Sąd Okręgowy we Wrocławiu orzekł, że były ksiądz będzie miał nadzór prewencyjny. Skierowano go także na przymusową terapię dla przestępców seksualnych.

 

We wrześniu 2005 r. ksiądz Paweł Kania został zatrzymany przez wrocławską policję. Znaleziono u niego pornografię dziecięcą. Przeniesiono go do diecezji bydgoskiej. Tam objął funkcję opiekuna ministrantów. W 2009 r. wrócił do diecezji wrocławskiej.

 

TYLKO NIE MÓW NIKOMU

 

Paweł Kania jest antybohaterem filmu braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu” z 2019 r. Został skazany na 7 lat pozbawienia wolności w 2015 r. Kara Pawła Kani kończy się 22 września 2021 r.

 

Dyrektor zakładu karnego, w którym przebywa skazany za gwałty na nieletnich, skierował do wrocławskiego sądu wniosek o uznanie Kani za osobę stwarzającą zagrożenie już 31 grudnia 2020 r.

 

Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał dziś, że pedofil jest nadal niebezpieczny dla dzieci i nałożył na niego nadzór prewencyjny. Sąd uznał, że Kania nadal stwarza wysokie zagrożenie. Zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego czynu zabronionego z użyciem przemocy.

 

Kania będzie musiał informować policję o miejscu zamieszkania, zatrudnienia oraz o terminach i miejscach wyjazdów. Tym samym pedofil uniknął pobytu w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, o co wnioskował prokurator.

 

christo

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Czyżby? 08.09.2021 17:52
jak to mówią "do następnego", a potem jak wytłumaczą rodzinie krzywdę dziecka? Miłosierdziem, potrzebą wybaczania?

zachmurzenie duże

Temperatura: 0°C Miasto: Gostynin

Ciśnienie: 1026 hPa
Wiatr: 8 km/h

Ogłoszenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama