Już w pierwszej minucie obejrzeliśmy strzał gości – niecelnie po ziemi próbował Szymon Drewniak. Kolejne słowo należało do Nafciarzy – w 5. minucie do interwencji Macieja Gostomskiego zmusił Kristian Vallo. Chwilę później prosto w koszyczek golkipera przyjezdnych uderzył Mateusz Szwoch. To właśnie ten zawodnik 5 minut później popisał się świetnym przyjęciem piłki, którym na środku boiska odwrócił się i minął dwóch rywali, a następnie przeprowadził samotny rajd, który wykończył płaskim strzałem już z pola karnego. 1:0!
Okazja na podwyższenie wyniku przyszła już za chwilę, kiedy w pole karne po ziemi dośrodkowywał Rafał Wolski, jednak nikt nie zamknął jego podania. Łęcznianie próbowali odpowiedzieć uderzeniem Janusza Gola, ale piłka przeleciała nad bramką. Następnie oglądaliśmy dłuższy fragment gry w środku pola, ale goście dopięli jednak swego w 22. minucie, kiedy mocnym strzałem od słupka szans Krzysztofowi Kamińskiemu nie dał Damian Gąska. Niedługo później na próbę przelobowania naszego bramkarza z okolic koła środkowego zdecydował się Bartosz Śpiączka, jednak zrobił to zdecydowanie za mocno. Nafciarze mogli odpowiedzieć w 27. minucie – rzut wolny wykonywał Mateusz Szwoch, który sprytnie zagrał do wbiegającego Rafała Wolskiego. Ten dograł piłkę na trzeci metr od bramki Gostomskiego, gdzie czekał już Łukasz Sekulski. Bramkarz Górnika minimalnie ubiegł naszego napastnika, przy czym sam lekko ucierpiał w tym starciu.
Na kolejną akcję bramkową nie musieliśmy długo czekać. Po przechwycie w środku pola obejrzeliśmy kolejny rajd indywidualny, tym razem w wykonaniu Rafała Wolskiego, który, tak jak wcześniej Mateusz Szwoch, sam wykończył całą akcję i ponownie wyprowadził niebiesko-biało-niebieskich na prowadzenie. Następny dłuższy fragment gry w środku pola również zakończył się golem. Jeszcze raz umiejętnościami indywidualnymi popisał się Wolak, mijając „ruletą” dwóch rywali, wpadając w pole karne i wykładając piłkę do Łukasza Sekulskiego, któremu zostało tylko dopełnić formalności. 3:1!
W końcówce pierwszej odsłony łęcznianie próbowali jeszcze zaatakować, jednak nie byli w stanie przebić się przez zasieki obronne miejscowych. Początek drugiej połowy to z kolei wymiana ciosów z obu stron, początkowo jednak bez konkretów. Pierwszy strzał obejrzeliśmy dopiero w 57. minucie – Alex Serrano niecelnie główkował po rzucie rożnym. Niemal od razu po nim przed szansą na podwyższenie wyniku stanął Rafał Wolski, który przegrał pojedynek z Maciejem Gostomskim. W następującym po tej akcji stałym fragmencie bramkarz gości ponownie wykazał się paradą przy strzale Jakuba Rzeźniczaka z woleja.
W 68. minucie bezpośrednią czerwoną kartką za faul ukarany został Łukasz Sekulski. Grający z przewagą zawodnika łęcznianie wciąż nie umieli przebić się przez obronę Nafciarzy, czego symbolem można uznać strzał z dystansu Janusza Gola, który przeleciał wysoko nad bramką. W odpowiedzi główkował po rzucie rożnym Damian Michalski, jednak zbyt lekko, żeby Maciej Gostomski mógł mieć problemy ze złapaniem piłki. Chwilę później ponownie przenieśliśmy się pod drugie pole karne, gdzie po zamieszaniu po stałym fragmencie gry piłka ostatecznie znalazła się w rękach Krzysztofa Kamińskiego. Odpowiedzieć mógł po kontrze Mateusz Szwoch, jednak w dogodnej pozycji nie zdecydował się na strzał, a dogranie, które nie znalazło adresata.
Przyjezdni szukali jeszcze sposobu na odwrócenie losów meczu, jednak zarówno atak pozycyjny, jak i stałe fragmenty nie przyniosły im zmiany wyniku. Strzał Siergieja Krykuna sparował do boku Krzysztof Kamiński, a późniejszą celną próbę Leandro zablokował… Alex Serrano, który w dodatku znajdował się na pozycji spalonej. W końcówce doliczonego czasu gry Kamyk jeszcze raz potwierdził swoją klasę, kiedy obronił zmierzający w okolice słupka strzał Bartosza Śpiączki. Arbiter pozwolił jeszcze przyjezdnym na wykonanie rzutu rożnego, a po zażegnaniu przez naszych zawodników niebezpieczeństwa zagwizdał po raz ostatni.
W kolejnym meczu zespół Wisły Płock zmierzy się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Początek tego meczu 25. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy już w niedzielę 13 marca o godzinie 12:30.
Wisła Płock – Górnik Łęczna
1:0 – Mateusz Szwoch 10’
1:1 – Damian Gąska 22’
2:1 – Rafał Wolski 29’
3:1 – Łukasz Sekulski 42’
WPŁ: 1. Krzysztof Kamiński, 2. Damian Michalski, 6. Damian Rasak, 7. Radosław Cielemęcki (72’, 32. Fryderyk Gerbowski), 10. Rafał Wolski (72’, 23. Filip Lesniak), 14. Mateusz Szwoch (90+1’, 91. Tomasz Walczak), 15. Kristian Vallo (81’, 33. Damian Zbozień), 20. Łukasz Sekulski, 25. Jakub Rzeźniczak (c), 77. Piotr Tomasik, 92. Dominik Furman (81’, 8. Patryk Tuszyński).
GKŁ: 33. Maciej Gostomski (c), 3. Leandro, 6. Janusz Gol (76’, 27. Michał Mak), 8. Szymon Drewniak (46’, 88. Alex Serrano), 13. Marcel Wędrychowski (46’, 24. Michał Goliński), 18. Bartosz Śpiączka, 20. Bartosz Rymaniak, 29. Daniel Dziwniel (65’, 22. Siergiej Krykun), 35. Gerson, 70. Jason Lokilo, 77. Damian Gąska (85’, 23. Bartłomiej Kalinkowski).
Żółte kartki: Rzeźniczak, Zbozień – Gol.
Czerwona kartka: Sekulski.
Sędzia: Tomasz Wajda.
Napisz komentarz
Komentarze