Przyznaję, że w toku codziennych spraw ważniejszych niż rower (to są takie?) najpewniej byłbym zapomniał o kolejnej edycji Tygodnia, gdyby nie zbieg szczęśliwych okoliczności. Akurat jechałem Legionów od świateł w stronę ronda, gdy z osiedla wyłoniła się ona – rumiana rowerzystka w sile wieku. Doceniając aktywność fizyczną, której podjęła się o tak niesprzyjającej pogodzie, i widząc, że dama na swojej wysłużonej damce już już zbliża się do skrzyżowania, postanowiłem zwolnić i w razie potrzeby przeczekać do jej przejazdu, zgodnie z panującymi zasadami pierwszeństwa i ogólnie przyjętej grzeczności. Uprzejma pani, widząc młodzieńca już czekającego przed pasami, zsiadła z roweru, ukłoniła się i zaraz po minięciu wyspy i wejściu na chodnik ruszyła na siodle w kierunku Wojska Polskiego.
Widziałem rowerzystkę jadącą chodnikiem i przechodzącą przez przejazd dla rowerów i wtedy sobie przypomniałem, że widziałem o wiele więcej. Widziałem pedalarzy w obcisłych spodenkach ciągnących DK60 między Łąckiem a Rusałką w godzinach szczytu mimo biegnącej obok drogi rowerowej, widziałem przybyłego od strony Kutna, zbłąkanego jeźdźca stojącego na światłach na dużej obwodnicy, widziałem lecącą na asfalt, zagadaną przez koleżankę na starym płockim moście, prosto pod auto, które prowadziłem, ale widziałem też auta blokujące ciąg pieszo-rowerowy na Kowalskiej, auta spychające ludzi na pobocze w momencie, gdy już wiedzą, że nie zdążą wyprzedzić na czas, auta w okolicach Strzelec blokujące nas i grożące profilaktyczną kasacją twarzy. Widziało się to i owo, ale anonimowe, dlatego szybko wypadło z pamięci. Trudno, nie szkodzi – nie szkodzi tak długo, dopóki rachunek krzywd na fakturze życia wynosi 0.
Gdybym miał sobie czegoś życzyć z okazji ETZT, to nie hulajnóg elektrycznych jak w Kutnie czy godziny roweru miejskiego za darmo (jak w Płocku), ale cierpliwego, spolegliwego rozumu. Tym cierpliwszego, im większym banałem owa cierpliwość trąci. Bo przecież nie ma nic prostszego niż trzymać własne nerwy na wodzy, prawda?
Marcin Gęsiarz
Napisz komentarz
Komentarze