Spotkanie rozpoczęło się od składnej akcji Nafciarzy, którą zakończyło wykopanie piki spod nóg Mateusza Lewandowskiego, a już chwilę później niewiele z dystansu pomylił się Damian Rasak. Goście odpowiedzieli w 6. minucie, kiedy po zagraniu Jakuba Holubka z groźny strzał oddał Alberto Toril, ale na posterunku był Krzysztof Kamiński, a chwilę później z dystansu bardzo niecelnie próbował Michał Chrapek. W 9. minucie świetnym prostopadłym podaniem Lewandowskiego obsłużył Mateusz Szwoch, ale nasz napastnik zbyt długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany wślizgiem. Po niemal kwadransie gry dobrą akcją indywidualną i dograniem do Łukasza Sekulskiego popisał się Davo. Nasz snajper przełożył sobie obrońcę w polu karnym i oddał uderzenie, przy którym czujnością popisał się strzegący bramki gliwiczan Frantisek Plach. Nieco łatwiejsze zadanie Słowak miał przy lekkim strzale Davo z 23. minuty. Krzysztof Kamiński został z kolei zmuszony do interwencji dwie minuty później, kiedy w sytuacji na styku wypiąstkował groźne dośrodkowanie z lewej strony boiska. Jeszcze groźniej mogło być po rzucie rożnym wykonywanym przez Damiana Kądziora, ale na piątym metrze od bramki skiksował Jakub Czerwiński.
W następnych minutach Nafciarze kilkukrotnie przedostali się w okolice pola karnego gości, ale w decydujących momentach brakowało im dokładności. W 36. minucie ponownie poziom emocji nieco się podniósł, kiedy najpierw z dystansu po rykoszecie minimalnie spudłował Rasak, a po rzucie rożnym niewiele nad bramką główkował Sekulski. Już moment później na jeszcze wyższy poziom wzniósł je ponownie Sekulski, którego strzał oraz dobitkę Szwocha w doskonałym stylu zatrzymał Plach, chociaż ostatecznie okazało się, że i tak nasz napastnik był na pozycji spalonej. W 41. minucie na wyżyny swoich umiejętności musiał wspiąć się Kamiński, który obronił lecący w samo okienko strzał głową z bliskiej odległości Torila. Już za moment po drugiej stronie boiska dwukrotnie w jednej akcji zablokowany został w polu karnym Szwoch, a więc w pierwszej połowie nie obejrzeliśmy jeszcze bramek.
Na początku drugiej odsłony zobaczyliśmy kilka akcji zaczepnych z obu stron, jednak żadna nie przyniosła poważnego zagrożenia. Tak było do 55. minuty, kiedy do dośrodkowania z prawej strony boiska nie był w stanie doskoczyć Łukasz Sekulski, ale po ponowieniu akcji niecelne główkował Martin Sulek. Kolejne kilka minut później po podaniu Sekulskiego w sytuacji sam na sam z Plachem znalazł się Davo, ale tym razem górą był słowacki golkiper. Na tym etapie meczu Nafciarze osiągnęli wyraźną optyczną przewagę i często gościli w tercji obronnej Piasta, jednak nie potrafili przełamać defensywy gliwiczan. Ci potrafili postraszyć jedynie niedokładnym uderzeniem Patryka Dziczka z 70. minuty oraz delikatnie zbyt głębokim dośrodkowaniem Tomasza Mokwy, przy którym czujność zachował Kamiński. W 82. minucie obejrzeliśmy dwa groźne strzały Filipa Lesniaka, który najpierw z szesnastu metrów przymierzył minimalnie niecelnie, a chwilę później jego próbę spokojnie złapał Plach.
Nieco zniecierpliwieni kibice Nafciarzy doczekali się wreszcie gola w 88. minucie za sprawą rezerwowych. W sytuacji sam na sam Plach zdołał jeszcze obronić strzał Milana Kvocery, ale był już bezradny przy dobitce Marko Kolara. Goście walczyli do końca o wyrównanie i w doliczonym czasie gry w szesnastce płocczan pojawił się nawet Plach, jednak więcej goli dziś nie zobaczyliśmy, więc Nafciarze przynajmniej do następnego dnia ponownie wskoczyli na fotel lidera ekstraklasy.
Kolejne wyzwanie czeka Nafciarzy dokładnie za tydzień. W piątek 7 października o 20:30 zmierzymy się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok w ramach 12. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy.
Wisła Płock – Piast Gliwice 1:0 (0:0)
1:0 – Marko Kolar 88’
WPŁ: 1. Krzysztof Kamiński, 4. Adam Chrzanowski, 5. Anton Krivotsyuk, 6. Damian Rasak (76', 23. Filip Lesniak), 8. Dominik Furman, 11. Davo (85', 27. Milan Kvocera), 14. Mateusz Szwoch (85', 22. Miroslav Gono), 17. Mateusz Lewandowski (76', 95. Damian Warchoł), 19. Martin Šulek, 20. Łukasz Sekulski (85', 24. Marko Kolar), 25. Jakub Rzeźniczak (c).
PIA: 26. Frantisek Plach, 4. Jakub Czerwiński (c), 6. Michał Chrapek, 7. Jorge Felix (86', 28. Michał Kaput), 9. Alberto Toril (69', 11. Runo Sappinen), 14. Jakub Holubek, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 22. Tomasz Mokwa, 24. Tom Hateley (69', 16. Patryk Dziczek), 37. Constantin Reiner, 92. Damian Kądzior (76', 77. Arkadiusz Pyrka).
Żółte kartki: Tomasiewicz, Reiner, Dziczek, Plach.
W doliczonym czasie gry dwoma żółtymi, a w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany kierownik drużyny Piasta.
Sędzia: Daniel Stefański.
Napisz komentarz
Komentarze