W nocy z 25 na 26 stycznia powstańcy z oddziału Mielęckiego w liczbie 100 osób zaatakowali miasto Gąbin, w którym w tym czasie przebywało do 40 żołnierzy pułku ołonieckiego pod dowództwem podporucznika Iwanowa. Po oddanych przez wojsko rosyjskie kilkunastu wystrzałach okazało się, że wśród szturmujących Polaków jedna osoba została zabita, a jedna ranna. Śmierć poniósł zarządca dóbr majątku Czerniewo w gminie Kiernozia, Kazimierz Bieliński. Również Rosjanie stracili dwóch żołnierzy. Rosjanie, zapewne w obawie przed nowym szturmem powstańców, udali się do odległego o 7 km Dobrzykowa nad Wisłą, gdzie połączyli się ze stacjonującym tu większym oddziałem rosyjskim. W tym czasie wielkim błędem powstańców było pozostawienie niezajętego przez wojska rosyjskie Gostynina, zwłaszcza że w okolicach miasta położone były znaczne przestrzenie leśne, które mogły doskonale wpływać na aktywność powstańców.
W pierwszych dniach trwania powstania zdarzył się na terenie powiatu gostynińskiego osobliwy przypadek. Oto na stronę powstańców przeszedł polski oddział pod dowództwem lekarza wojskowego armii rosyjskiej Emeryka Syrewicza. Oddział ten 28 stycznia napadł w okolicach Jeziora Białego na kozaków transportujących jeńców – powstańców schwytanych w lasach duninowskich. Jeńcy zostali oswobodzeni. Dodać jeszcze należy, że oddział Syrewicza walczył z wielką odwagą w różnych stronach ziemi gostynińskiej, a także ziemi łowickiej i rawskiej. Mimo kilkakrotnego rozbicia utrzymał się aż do grudnia 1863 r.
Źródło: M. Chudzyński, Gostynin i powiat gostyniński w latach 1832-1864, [w]: Dzieje Gostynina od XI do XXI wieku. Pod red. B. Konarskiej-Pabiniak, Gostynin 2010, s.267
Napisz komentarz
Komentarze