Jedyne takie ciasteczka możemy zjeść w Belem w Portugalii. Ale przy odrobinie szczęścia możemy je sami zrobić i w nastroju przy domowym kominku skosztować. Już niedługo będziemy witać zimę. Śnieg, wiatr powoduje, że zostajemy w domu i nie ma pięknego widoku na kolorowe miasto, ani ochoty, aby wyjść dalej na spacer. Dlatego warto sobie te tajemnicze ciasteczka przenieść samemu do domu. To ciasteczko to babeczka, do której każdy wie co potrzeba jeśli choć raz je robił. Ciasto wypełnione jest kremem podobnym do budyniu.
Te przepyszne pasteis są owiane szczególną tajemnicą. A dlaczego? Otóż cała Portugalia jest jedną dużą historią i to ciekawą. Każdy przedmiot można rzec, czy wydarzenie jest opisane w ramach historycznych. Zaczyna się jak w bajce: W XIX wieku w okolicach jednego z klasztorów, bodajże Hieronimitów była rafineria cukru trzcinowego i sklepik. W związku z rewolucją liberalną trwał kryzys. W 1834 roku klasztory były pozamykane. Należało coś wymyślić, aby przetrwać ciężkie chwile. Domyślamy się: pojawiły się ciasteczka w pobliskim sklepie. To wywołało wielką radość i każdemu smakowało. W tajemniczy sposób były przygotowywane. Tylko nieliczni znali przepis.
Dziś Belem to miejsce, w którym nie brakuje pyszności i są tłumy, aby je kupić.
Renata Mielniczuk
Napisz komentarz
Komentarze