Opowiadałem, że KOD to przegrana grupa polityków popierana przez byłych komunistycznych starszych panów i szybko zniknie ze sceny politycznej, ponieważ nie jest to żadna poważna siła. Zaznaczę od razu, że Polonia kanadyjska w zdecydowanej większości popiera obecny rząd i cieszy się z rozwoju Polski.
Mijają trzy lata i opinia publiczna dowiaduje się, że jeden z liderów PO, uczestnik demonstracji KOD Sławomir Neumann mówił to samo w 2017 roku przed wyborami samorządowymi. Jak czują się dziś gostynińscy kodziarze, którzy cały czas wypisują w internecie jaki to rząd prawicy zjednoczonej jest be?
Z nagrania Neumanna dowiadujemy się, że partia stanie murem za wszystkimi, którzy mają problem z prawem. Warunkiem jest jednak członkostwo w Platformie Obywatelskiej. Prominentny działacz PO składa w swoim wystąpieniu deklarację bezkarności swoich działaczy.
W lutym 2017 roku pozwałem o pomówienie Romana Augustyniaka, lidera PO w Gostyninie. Sąd Okręgowy w Płocku w listopadzie 2017 roku oddalił powództwo. Sędzia w uzasadnieniu napisała, że pozwany miał prawo nazwać moje felietony kłamliwe. W lutym tego roku Sąd Apelacyjny w Łodzi oddalił apelację. Z wyrokiem się nie zgadzam i uważam, że zostałem pokrzywdzony przez Sąd. Jeżeli ktoś komuś zarzuca kłamstwo, to musi to udowodnić, a Augustyniak nic nie udowodnił i moim zdaniem nie ma takiego prawa. Jeszcze raz tu i teraz napiszę, aby dotarło do „polityka” z Leśniewic i jego kolesi kodziarzy – Nigdy nie napisałem kłamliwego felietonu ani tekstu!
Taśmy Neumanna skłoniły mnie jednak aby to czytelnikom przypomnieć i pokazać jak tą sprawę rozegrał wspomniany już tutaj lider PO w Gostyninie. Kiedy portal gostynin24 w lipcu tego roku podał wiadomość o próbach utworzenia trzeciego etatu w Zarządzie Powiatu szykowanego dla Romana Augustyniaka, ten na portalu gostynin.info oznajmił wszem i wobec, że wygrał z Andrzejem Adamskim. Dlaczego czekał z tą radosną nowiną tyle miesięcy?
Kilka dni temu jeden z radnych powiatowych poinformował mnie, że temat zatrudnienia Augustyniaka powróci po wyborach parlamentarnych. Nie chce mnie się w to wierzyć, ponieważ ten etat jest zbędny i wystarczy dwóch etatowych członków zarządu, no ale jak to mawiają Rosjanie - pożywiom – uwidim. Do pana starosty Arkadiusza Boruszewskiego apeluję o zakończenie tego tematu, nie warto. Starostą się bywa, człowiekiem się jest.
Zawsze przed wyborami proszę czytelników aby oddzielić ziarno od plew, przecież to jest takie proste, przecież widać, kto pracuje dla Ojczyzny, dla społeczności lokalnej, a kto uprawia dziadostwo i prywatę. W Gostyninie pomalutku czyścimy atmosferę, chociaż jak widać i słychać nie do końca ale jednak.
Nie świrujmy, chodźmy na wybory 13 października.
Andrzej Adamski
Napisz komentarz
Komentarze